Obudziłam się nie mogąc uwierzyć co się wczoraj stało. Czy ja naprawdę zrobiłam laskę w kinie? Czy naprawdę zrobiłam to z innym facetem? Jak to o mnie świadczy? A w dodatku zaraz będę się z nim widziała w szkole. Co jeśli do mnie zagada? Co mam robić?
No dobrze, już się uspokajam. Wszystko będzie dobrze, prawda? Śniłam o tym, co jeszcze mogłabym z nim zrobić i obudziłam się podniecona, a potem natychmiast pojawiło się poczucie winy. A później podniecenie, że czuję się winna. Że mam powód czuć się winna. A potem znów poczułam się źle, że to mi się podoba. Przecież zdrada, to coś złego, prawda?
Ale z drugiej strony dobrze było czuć się taka... niegrzeczna? Wolna? Zboczona? Wyzwolona? Chyba zaczynam czuć się dobrze dlatego, że robię coś złego, a jednocześnie wiem, że nie powinnam czuć się dobrze...
Muszę się szykować do szkoły. W jakiś sposób pisanie tego poprawia mi nastrój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz