Ale jestem pijana... nie wiem, czy powinnam w ogóle robić dziś wpis, ale wiem, że wczoraj nie pisałam i chcę chociaż zrobić notatkę, zanim zapomnę.
W piątek nie działo się nic spektakularnego, bo Piotrka nie było w szkole, a ja nie miałam chęci jechać do Huberta. Postanowiłam spotkać się z chłopakiem i było nudnoooo! Dałam mu się przelecieć, bo ostatnio byłam dla niego niedobra, no i w czwartek go olałam, ale poza tym nic się nie działo. Chociaż on powiedział, że to był numerek, jakiego potrzebował... Cóż - ja potrzebowałam czegoś więcej.
Dzisiaj za to poszłam z Piotrkiem na imprezę. Powinnam dodać, że nie tylko z Piotrkiem, ale i z jego kumplami... Trzema! Nowymi! Kumplami! Takimi, których wcześniej nie znałam. A teraz znam ich bardzo dobrze (przynajmniej w pewnym sensie).
Dobra, zrobiłam wpis do pamiętnika! Obiecałam sobie, że nie będę robić przerwy dłuższej niż jeden dzień... Zasłużyłam na sen. Dobranoc Pamiętniczku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz