środa, 1 kwietnia 2020

Witaj Sąsiedzie #2 (#krótka historia)

Tym razem dzwonek nie zadzwonił wcale. Kiedy przechodziłem obok drzwi, usłyszałem ciche ni to pukanie, ni drapanie. Pomyślałem, że jakiś zwierzak uciekł któremuś z sąsiadów i dobiera się do moich drzwi. Byłem tuż po kąpieli i nie miałem na sobie nic poza ręcznikiem na biodrach, ale po pierwsze myślałem, że to tylko zwierzak, a po drugie nie chciałem, by dłużej demolował mi drzwi. Z rozmachem otworzyłem drzwi.