środa, 24 grudnia 2014

Spełnienia Marzeń

Święta za pasem, a zatem jesteśmy już po tradycyjnej imprezie ze spełnianiem marzeń. Zaczęło się kilka lat temu, kiedy podczas wigilijnego przyjęcia ze znajomymi, jeden z nich przyznał się koleżance, że zawsze mu się podobała i miał takie marzenie, żeby ją pocałować. Nie czekała, tylko zbliżyła się i pocałowała - w pełni, długo, z języczkiem - bardzo podniecająco. Gdy się od niego oderwała, złożyła mu życzenia Wesołych Świąt. Od tamtego przyjęcia minęło parę lat, teraz są parą i spodziewają się dziecka. A tradycja weszła w życie i co roku spotykając się na naszej wigilii, mamy umowę, że jeśli ktoś ma jakieś marzenie, które ktoś z obecnych może spełnić, może mu o tym powiedzieć, a druga strona, nawet jeśli się nie zgodzi, to puści to w niepamięć i nie będzie wyciągać żadnych konsekwencji, nawet jeśli życzenie będzie dziwne... w tym roku padło na moją ukochaną.

czwartek, 4 grudnia 2014

Winna

Moja dziewczyna, Natalia, jest wspaniałą osobą. Nie twierdzę tak tylko dlatego, że każdy facet zwariowałby na punkcie szczupłej blondyneczki z jędrnym biustem, wysportowanej i gibkiej (od 4 lat taniec, od 2 akrobatyka), a przy tym świetnej w łóżku. Uważam tak, bo na prawdę jest bardzo wartościową, uczuciową osobą. 

Nie tak dawno oglądaliśmy film, w którym główny bohater doznaje olśnienia i zaczyna bezinteresownie pomagać innym. Najpierw tym, których wcześniej krzywdził, później tym, których ignorował, a w końcu zupełnie nieznajomym. Kiedy wyszliśmy z kina, Natka była zamyślona i już wiedziałem co będzie się działo. Postanowiła odrobinę zmienić swoje życie, dając szczęście innym. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jaki przyjmie to obrót.