poniedziałek, 28 stycznia 2019

Jak to jest być z nimfomanką - początek

To, że poznałem Martę na imprezie, na której zrobiła mi laskę, zanim poznała moje imię powinno dać mi do myślenia. To, że zaliczyłem ją z pięć razy, na różnych imprezach, zanim jeszcze byliśmy parą, tym bardziej. Kiedy powiedziałem chłopakom, że chodzę z Martą, spojrzeli na mnie jak na wariata, a Andrzej dodał:
- Z Martą? Przecież to pieprzona nimfomanka!