Żeby przypomnieć sobie, dlaczego patrzę jak jądra mojego szefa obijają się o twarz mojej narzeczonej, musiałem się skupić. Alkohol nadal mocno mnie trzymał, a sytuacja należała do tych, które nazywam "osobliwymi". W końcu kawałek po kawałku elementy układanki wróciły na miejsce.