wtorek, 3 grudnia 2019

Trafiła się zdzira

Byłem w dołku po długim, poważnym związku i bardzo nie chciałem się wiązać z nikim. Chciałem natomiast seksu. Najlepiej ostrego, perwersyjnego, niepohamowanego i zboczonego. A że jestem przystojny, a od jakiegoś czasu byłem zajęty i wypadłem z rynku, postanowiłem iść do klubu i poderwać jakąś łatwą, chętną dziewczynę na jedną noc. Okazało się to łatwiejsze niż myślałem.