wtorek, 3 grudnia 2019

Trafiła się zdzira

Byłem w dołku po długim, poważnym związku i bardzo nie chciałem się wiązać z nikim. Chciałem natomiast seksu. Najlepiej ostrego, perwersyjnego, niepohamowanego i zboczonego. A że jestem przystojny, a od jakiegoś czasu byłem zajęty i wypadłem z rynku, postanowiłem iść do klubu i poderwać jakąś łatwą, chętną dziewczynę na jedną noc. Okazało się to łatwiejsze niż myślałem.

                    

sobota, 19 października 2019

Troje przy stole (#krótka historia)

Wczoraj zrobiliśmy sobie małą, trzyosobową posiadówkę przy wódeczce i przystawkach. Taką w starym stylu - okrągły stół w salonie, trzy krzesła, ja, moja dziewczyna Ania i nasz kumpel Jurek. Ania postarała się i przygotowała sporo tradycyjnych zakąsek - śledzik z cebulką, kiełbaski na gorąco, ogórki kiszone, koreczki rodem z lat osiemdziesiątych, skrzydełka kurczaka, żeby zrównoważyć czymś nowoczesnym, maleńkie kanapeczki, które zniknęły jako pierwsze i własnej roboty paluszki chlebowe, zapieczone z żółtym serem. 

sobota, 7 września 2019

Sekta Ramajana

Jestem rozsądną dziewczyną, od niedawna mężatką. Pracuję w międzynarodowej korporacji. Wydaje mi się, że myślę zupełnie trzeźwo, a jednak dałam się wplątać w zupełnie dziwaczną historię. Na swoją obronę mam tylko to, że kiedy wszystko się zaczęło, nie byłam w najlepszej kondycji psychicznej.

                    

piątek, 19 lipca 2019

Niefortunny Powrót (#krótka historia)

Michał pracował do późna. Uprzedził żonę, że tak będzie. Dodał, że prawdopodobnie po pracy pójdzie jeszcze na piwo z Sebastianem - jedynym kumplem z pracy, którego lubił. Resztę załogi ledwie tolerował. Skończyli pracę około dwudziestej drugiej. Mieli ochotę na piwo, ale jednocześnie byli zmęczeni i kiedy weszli do baru, gdzie okazało się, że trwa wieczór karaoke, uznali, że to za dużo wrażeń i hałasu. Wtedy Michał zaproponował, żeby poszli do niego.

niedziela, 7 lipca 2019

Natalia dostaje to, czego chce

Byłem wczoraj u znajomego na imprezie, gdzie spotkała mnie miła niespodzianka. Niespodzianka z gatunku tych, które nie zdarzają się codziennie. Wydarzenia były o tyle zaskakujące, że dobrze znam osoby w nich uczestniczące i nigdy bym ich nie podejrzewał.

                    

piątek, 31 maja 2019

Ostra Andżela

Znajomy złamał nogę. Zdarza się oczywiście. Problem w tym, że gość mieszka na czwartym piętrze bez windy. Ale kolega to kolega i czego się dla kumpla nie zrobi. Dlatego właśnie codziennie rano jadę po niego i pomagam mu dostać się na dół, a potem wiozę do pracy. Ostatnio jednak trochę mnie wkurwia, bo zaczęło mu się wydawać, że należy to do moich obowiązków. Ostatnio dopiero na dole zorientował się, że zapomniał telefonu.

                    

wtorek, 30 kwietnia 2019

Żona urządza urodziny męża (#krótka historia)

W swoje urodziny wróciłem do domu po pracy o zwykłej porze. W salonie powitała mnie jednak nie żona, ale jej przyjaciółka Iza. Powiedziała, że Ania szykuje dla nas urodzinową kolację, kazała mi usiąść w fotelu i rozluźnić się. Kiedy siedziałem już wygodnie z zimnym piwem w ręku, koleżanka żony rozsunęła mój rozporek i zaczęła robić mi laskę.

piątek, 15 marca 2019

Trójkąt dla wygody

Moja młodsza siostra przyjechała ostatnio odwiedzić mnie w Warszawie. Pochodzimy z niewielkiej miejscowości, więc gdy wyjechałam na studia i zamieszkałam razem z chłopakiem w niedużym mieszkaniu na Woli, siostra bardzo chciała mnie odwiedzić i zwiedzić stolicę. Oczywiście zaprosiłam ją, jak tylko nadarzyła się okazja, czyli podczas ferii. Dobrze się stało, bo okazja zbiegła się w czasie z osiemnastymi urodzinami Beaty. Mogłyśmy więc świętować razem.

                    

sobota, 2 marca 2019

Jak to jest być z nimfomanką - wieczór gier

Opowiadanie jest kontynuacją tekstu "Jak to jest być z nimfomanką - początek".

Musicie wiedzieć, że moją tradycją są wieczory gier. Zwykle wpadało kilku kumpli, wyciągaliśmy planszówki i graliśmy sobie do późna, czasem całą noc. To bardzo odprężające, a do tego pozwala zaspokoić potrzebę spotkań towarzyskich. Tym razem jednak Marta miała uczestniczyć w wieczorze gier, a obecność dziewczyny na tym spotkaniu, to coś nowego. Stało się jednak tak, że chłopaki się wykruszyli i przybył tylko Andrzej. Zostaliśmy więc we troje. A, że jest sporo gier dla trzech graczy, zapowiadało się całkiem fajnie.

                    

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Jak to jest być z nimfomanką - początek

To, że poznałem Martę na imprezie, na której zrobiła mi laskę, zanim poznała moje imię powinno dać mi do myślenia. To, że zaliczyłem ją z pięć razy, na różnych imprezach, zanim jeszcze byliśmy parą, tym bardziej. Kiedy powiedziałem chłopakom, że chodzę z Martą, spojrzeli na mnie jak na wariata, a Andrzej dodał:
- Z Martą? Przecież to pieprzona nimfomanka!