Zawsze kręciły mnie laski, które lubią robić loda, więc kiedy mój przyjaciel Michał zaczął spotykać się z Jolą i powiedział mi, jak bardzo Jola lubi obrabiać fiuta ustami, od razu mu pozazdrościłem. Wiedział o tym i prawdopodobnie właśnie dlatego zdradził mi ten mały sekret. Gdy jednak dodał, że pozwoli mi ją wypróbować, oniemiałem.
- Jak to...? - zdołałem tylko wydusić.
- Normalnie. Namówię ją, żeby Ci obciągnęła. Ja za tym nie przepadam, a ona to uwielbia. Wiem, że i Ty to lubisz, więc chyba wszyscy będą zadowoleni.
- A Ty?
- Mi się odwdzięczysz.
- Jak?
- Jak tylko będziesz miał dziewczynę.
- Stary...
- Spoko. Pogadamy o tym, jak dojdzie co do czego. Wchodzisz w to?
- Jasne.
Jak mógłbym w to nie wejść. Jolka była długonogą brunetką - obiektem pożądania całej szkoły.
- Świetnie. Przyjdź wieczorem, powiedz, że na mnie zaczekasz. Jak będziesz w środku, zapytaj, czy by ci nie obciągnęła.
- I co?
- I tyle. Wystarczy.
- Znaczy, że ona tak każdemu...?
- Nie głąbie. Przygotuje ją. Kręcą ją takie sytuacje i tyle.
- Ok. Będę około siódmej.
- Świetnie. Przyjdź wieczorem, powiedz, że na mnie zaczekasz. Jak będziesz w środku, zapytaj, czy by ci nie obciągnęła.
- I co?
- I tyle. Wystarczy.
- Znaczy, że ona tak każdemu...?
- Nie głąbie. Przygotuje ją. Kręcą ją takie sytuacje i tyle.
- Ok. Będę około siódmej.