poniedziałek, 15 stycznia 2024

Powtórka z żonatym - zajawka

- Cześć, to ja. Spotkamy się?
- Dziewczyno, daj spokój. Nie dzwoń do mnie do domu. Moja żona mogła odebrać.
- Coś bym wymyśliła. To jak? Spotkamy się?
- Myślałem, że masz męża.
- Co z tego?
- Nie będzie miał nic przeciwko?
- Wyszedł z kolegami jak co czwartek. Wróci dopiero nad ranem a i tak nic nie będzie pamiętał. No, dalej.
- Słuchaj... to, że raz się spiknęliśmy nie znaczy, że będę to kontynuował. Mam żonę...
- Jasne! Chcesz mi powiedzieć, że ta Twoja Marylka potrafi zająć się Twoim fiutem tak jak ja? Kiedy ostatni raz Ci ssała?
- Nie w tym rzecz...
- Właśnie, że w tym. Bo ja ssałam Twojego kutasa dwa dni temu, pamiętasz?
- Tak...
- A pamiętasz co powiedziałeś, kiedy już spuściłeś mi się w usta? Powtórz to...
- Powiedziałem, że moja żona nigdy nie robi mi z połykiem.
- I...?
- I że od lat mi nie obciągała.
- A ja zamierzam. Zamierzam ci też pozwolić się zerżnąć. Pozwolić ci spuścić się gdzie chcesz.
- Chryste... no dobra. Gdzie się spotkamy?
- Tam gdzie ostatnio.
- Powiedz mi tylko... dlaczego ja.
- Masz wielką pałę. Największą jaką miałam. Chcesz spróbować wcisnąć ją w moją ciasną dupę?
- Chryste...
- Bo ja chcę ją wylizać po tym, jak już ją z niej wyjmiesz...
- Już jadę.