czwartek, 20 czerwca 2013

Układ między przyjaciółkami.

Marta i Ewa były przyjaciółkami jeszcze z czasów szkolnych. Pomimo tego, że widywały się niezbyt często, zawsze mogły na siebie liczyć. Podczas ostatniego spotkania upiły się i Marta wyznała przyjaciółce coś, co dręczyło ją od lat, ale nigdy wcześniej nie odważyła się tego powiedzieć.
- Wiesz, że zawsze miałam na Ciebie ochotę?
- Ochotę? W jakim sensie? - śmiech Ewy utknął w gardle.
- W normalnym. Chciałabym na przykład wylizać twoją cipkę...
- Ej... spokojnie. Nie tak szybko.
- Ja też nie jestem lesbijką. Ale na Ciebie miałam ochotę. Byłyśmy tak blisko.
- Nie jesteś lesbijką, ale miałaś na mnie ochotę?
- Nadal mam.
- I co z tym zrobimy...?
- Pewnie nic. A co to za błysk w oku?
- Bo mam pewien pomysł... Skoro nie jesteś lesbijką, to facetów lubisz?
- No jasne. Skąd to pytanie?
- I sex też lubisz?
- Przecież mnie znasz.
- A jaki najbardziej?
- Oj każdy. Wiesz przecież, że w szkole sporo eksperymentowałam. Markowi i Krzyśkowi dałam się nawet przelecieć na dwa baty. Podpowiem Ci, że usta miałam wtedy wolne...
- W takim razie mam dla Ciebie pewną propozycję. Jeśli się zgodzisz - dam Ci wylizać moją cipkę...
- Mów co mam zrobić.

środa, 12 czerwca 2013

Żona wróciła na studia


Moja żona wróciła na studia. Nie wiem czemu tak nagle, ale znudziło jej się siedzenie w domu i zapisała się zaocznie na uczelnie. Byłem z nią na inauguracji roku akademickiego - Dwadzieścia osób w grupie, w większości mężczyźni (wybrała kierunek techniczny), wszyscy w wieku poborowym - osiemnaście do dwudziestu jeden lat i moja Jola, trzydziestoparoletnia blondynka, wciąż bardzo atrakcyjna, po operacji powiększenia biustu. Już wtedy, mimo że była ze mną przyciągała spojrzenia. Podobało mi się to. Dawno temu, kiedy jeszcze nie była moją żoną, przyłapałem ją z byłym na tylnym siedzeniu jego samochodu. Od tego czasu często miewałem fantazję na ten temat. Oczami wyobraźni już widziałem tych ogierów jak zabawiają się z moją żonką, jak biorą ją w kilku, jak spuszczają się na jej piersi, jak ich kutasy uderzają o jej poliki wyrzucając z siebie strumienie białej spermy. Wtedy prawie doszedłem, a nie wiedziałem jeszcze jak blisko prawdy byłem.