środa, 21 czerwca 2023

Drogi Pamiętniczku #25

Dobra, koniec szkoły, mogę dopisać resztę. Mam chwilę, bo umówiłam się z Piotrkiem, a on ma jeszcze jedną lekcję. 

Hubert ucieszył się, że mnie widzi i zaprosił do środka. Dopiero tam zapytał, czy przyszłam na film. Odpowiedziałam, że jestem strasznie podniecona i chcę, żeby mnie przeleciał. Odparł, że zrobi to z przyjemnością, ale ma mało czasu, bo przychodzi do niego klient z jakimś zamówieniem. "To nie traćmy czasu" odpowiedziałam i zaczęłam się rozbierać. On zrobił to samo.

Ledwo zdążyliśmy. Dzwonek do drzwi rozległ się, kiedy biegłam pod prysznic zmyć z siebie spermę, a miałam ją wszędzie - na piersiach, brzuchu, twarzy... nawet we włosach. Hubert zakładał spodnie w drodze do drzwi.

Dopiero w łazience zorientowałam się, że nie wzięłam ze sobą ciuchów. Po umyciu się, zaczęłam więc nasłuchiwać. Hubert i jakiś inny facet zaśmiewali się rozmawiając. A więc klient - kumpel. Próbowałam na słuch oszacować gdzie są i wyszło mi, że siedzą na kanapie, a więc tyłem do łazienki. Może zdołam się wymknąć po cichu.

Zawinięta w o wiele za mały ręcznik wyszłam z łazienki. Siedzieli, tak jak myślałam, tyłem. Obaj mieli po butelce piwa w ręku. Starając się zrobić to cicho, ruszyłam po sukienkę i bluzkę, które leżały na małym stoliku w korytarzu. Wtedy mój ręcznik zahaczył o klamkę, a ja potknęłam się i jak wystrzelona z procy wpadłam do salonu. Oczywiście obaj spojrzeli na mnie, nagą i bezbronną.

Postanowiłam zrobić dobrą minę do złej gry, wyprostowałam się i pewnym krokiem podeszłam do nowo przybyłego. Wyciągnęłam do niego rękę i przedstawiłam się, jak gdyby nigdy nic. "Maciek jestem" powiedział, podając mi dłoń. "Bardzo miła niespodzianka" - dodał po chwili taksując mnie wzrokiem od góry do dołu.

"Chcesz jeszcze piwo, czy musisz już lecieć?" zapytał Hubert, a Maciek, nie spuszczając ze mnie wzroku odparł "posiedziałbym jeszcze chwilę, jeśli to nie problem". Podeszłam do stolika po swoje ubrania, a potem, rozmyślnie powoli, nachyliłam się, żeby podnieść majtki, które musiały się zsunąć. Kiedy się wyprostowałam, wzrok obu mężczyzn skierowany był tylko na mnie.

"No co?" - powiedziałam. "No nic" odpowiedzieli jednocześnie...

Brak komentarzy: