środa, 21 czerwca 2023

Drogi Pamiętniczku #24

Drogi Pamiętniczku, dzisiaj odmówiłam mojemu chłopakowi.

Odmówiłam, ale tylko dlatego, że mnie wkurzył. Nigdy wcześniej nie odmawiałam, ale tym razem przeszedł samego siebie.

Przyjechał, tak jak obiecał, po szkole. Ale spóźnił się i musiałam na niego zaczekać. A kiedy już dotarł i wsiadłam do jego auta, powiedział, że ma tylko chwilkę, bo złapał jakąś fuchę, żeby dorobić i zapytał, czy zrobię mu laskę w aucie. Już rozpinał spodnie, kiedy powiedziałam "nie".

Był bardzo zdziwiony. Zapytałam go, czy pamięta w ogóle kiedy ostatnio on zszedł na dół. Nie zrozumiał. "Pamiętasz, kiedy Ty mi zrobiłeś dobrze ustami?" zapytałam. Nawet się ucieszył. Powiedział, że jeśli chcę, to on oczywiście może. Chciałam.

Przeszliśmy na tylne siedzenie, zdjęłam majtki i rozłożyłam nogi. Przez chwili szukał dobrej pozycji, ale w końcu uznał, że drzwi w samochodzie muszą być otwarte. Zaczął mnie lizać, a ja od razu przypomniałam sobie ile razy ta cipka była ostatnio wypełniana kutasami. I zrobiło mi się dobrze.

Postanowiłam nie ułatwiać mu zadania i nie pomagałam sobie ręką ani nic z tych rzeczy. Lizał mnie dobre dwadzieścia minut, zanim przeżyłam orgazm. Malutki, ale zawsze. Kiedy tylko skończył spojrzał na zegarek i powiedział "kurczę, ale późno. Nie zdążysz mi już loda zrobić". "I dobrze", odparłam. "Nie zamierzałam". Był zdziwiony, ale nie odpowiedział. Zapytał, czy gdzieś mnie podrzucić. I wtedy wpadłam na szatański pomysł...

Podałam mu adres i powiedziałam, że jest tam fajny sklep, do którego chcę zajrzeć. I w ten sposób mój chłopak podrzucił mnie wprost pod drzwi Huberta.

Oj, koniec przerwy. Resztę dopiszę później...

Brak komentarzy: