czwartek, 8 czerwca 2023

Drogi Pamiętniczku #5

Zrobiłam to! Naprawdę zrobiłam! Ach, co za wspaniałe uczucie. Ale po kolei...

Poszłam z nim do kina, a kiedy zaczął się film, on zaczął mnie całować. Zaraz po rozpoczęciu filmu! Chciałam przerwać, ale jednocześnie nie chciałam. Wiem, to dziwne. 

Całowaliśmy się przez chwilę, a wtedy on położył moją rękę na swoim rozporku. Zamarłam. Wiedziałam, że teraz muszę mu powiedzieć. Podniosłam wzrok i powiedziałam, że mam chłopaka. A on na to "no i co z tego? Masz chłopaka, a jednak jesteś tutaj. A jego nie ma." i położył rękę na mojej piersi. Tak dawno nikt mnie nie dotykał. Wiem, że tak naprawdę to tylko jakieś dziesięć dni, ale wydaje się, że dłużej. Wiedziałam, że mój sutek zesztywniał natychmiast. Poczułam drżenie pod palcami i zorientowałam się, że jego członek tez robi się sztywniejszy. Rozsunęłam rozporek.

Jego penis wyglądał inaczej niż ten mojego chłopaka. Był tylko odrobinę większy, ale za to zakrzywiony w prawo. To tak powinno być? Myślałam, że członki są proste. Był za to sporo grubszy. Zaczęłam naciągać go ręką, a on znów zaczął mnie całować i masować moją pierś. Poczułam jeszcze większe podniecenie. Moje majtki musiały już być mokre. Chciałam więcej.

Wtedy on przerwał pocałunki i delikatnie skierował moją głowę w dół. Nie opierałam się. Od chwili, kiedy rozsunęłam jego rozporek wiedziałam, że do tego dojdzie. Chciałam tego. Otworzyłam usta i poczułam go w buzi.

Był gorący i słony, ale pachniał mydłem. Wzięłam go głęboko i sama byłam zaskoczona, jak łatwo mi to przyszło. Zaczęłam poruszać głową. Jęczał cicho, kiedy brałam go naprawdę głęboko. Poczułam jego rękę na plecach. Głaskał mnie delikatnie. Przyspieszyłam.

Delektowałam się zarówno tym, co robiłam jak i samą świadomością tego, co robię, kiedy ni z tego ni z owego zaczął kończyć. Nie było tego dużo, ale zaskoczył mnie. Nie planowałam tego, że skończy mi w ustach. A w dodatku co mogłam zrobić w tej sytuacji? Połknęłam. I to podnieciło mnie jeszcze bardziej.

Kiedy znów usiadłam prosto zorientowałam się, że minęło pół filmu. Najwyraźniej też trochę odpłynęłam. Do końca seansu nie odzywaliśmy się do siebie.

Po wszystkim odprowadził mnie do domu. Trochę rozmawialiśmy i było naprawdę miło. Zapytał, czy spotkam się z nim jutro po szkole, ale powiedziałam, że mój chłopak ma się ze mną umówić w weekend. Uśmiechnął się na te słowa i sama poczułam, jak głupio to brzmi w tej sytuacji. Pocałował mnie na do widzenia i odszedł.

Brak komentarzy: