sobota, 26 sierpnia 2017

Ekshibicjonistka się rozkręca

Nadszedł dzień meczu, a Ola coraz bardziej gotowała się, by spróbować czegoś nowego. Kiedy koledzy Eryka przyszli, powitała ich w letniej sukience i sandałkach. Tylko jej mąż wiedział, że pod sukienką nie ma bielizny. Nie założyła bowiem ani stanika ani majteczek, co zapewne zauważył Mirek, który na wdzięki kobiet był wyczulony w ogóle, a na wdzięki Oli w szczególności. Sterczące już suteczki nie uszły jego uwadze, ale komentarze zachował dla siebie. Ola była wniebowzięta i przy każdej okazji ocierała się o męża, gdy znosili na stół chipsy, krakersy i małe kanapeczki. Gdy mecz się zaczął, a Eryk w towarzystwie Darka, Piotrka, no i oczywiście Mirka, zasiadł przed telewizorem, Ola zniknęła w kuchni. Panowie zapatrzyli się w ekran, ale Eryk, świadomy tego, na co się zanosi, co jakiś czas zerkał w stronę odległych drzwi.

                    

Oczywiście, już po kilku chwilach po pierwszym gwizdku, Ola wychyliła się z kuchni, niby przypadkiem strącając ramiączko sukienki, w skutek czego jej dekolt niebezpiecznie się powiększył. Kiedy nachyliła się do dolnej szuflady, prawie całe jej piersi wychyliły się przezeń. Niemal widać było sterczące sutki. Uśmiechnęła się do męża, który był jedynym obserwującym i na powrót zniknęła w kuchni, by paru minutach znów się pojawić, co i tym razem nie uszło uwadze męża. Tym razem nachyliła się do innej szuflady, a jej sukienka podjechała do góry, uwidaczniając wypiętą dupcię i wygolony rowek z różową cipeczką. Otwierała się obiecująco, więc Ola była już bardzo podniecona. Eryk także musiał przyznać, że działa na niego ta sytuacja.

A potem padła pierwsza bramka i całe towarzystwo, łącznie z Erykiem zagapiło się w ekran, który przykuł ich uwagę na dobrych kilka minut. Kilka minut, w czasie których gospodarz zapomniał o żonie. Przypomniał sobie dopiero, gdy dostrzegł, że Mirek nie śledzi transmisji, tylko zerka gdzieś za jego plecy. Odwrócił się szybko i zobaczył coś, co na długo zapamięta...

Ola stała oparta o framugę okienną, jej pierś była na wierzchu. Jedną ręką pieściła sutek, druga dłoń znikała w materiale sukienki, skłębionym w okolicy krocza. Pieściła się po cichu, spoglądając na plecy chłopaków i co chwila podchwytując spojrzenie Mirka, o którym Eryk wiedział, że od dawna miał ochotę na jego żonę. Ola zupełnie się nie krępowała i nawet kiedy spostrzegła, że jej mąż także podziwia pokaz, nie przestała. Robiła to z uśmiechem na twarzy i właśnie to spowodowało, że Eryk poczuł, jak jego penis się podnosi.
- Komu jeszcze piwka? - rzucił w przestrzeń wstając z miejsca i nie słuchając odpowiedzi ruszył w kierunku Oli, po drodze rozpinając rozporek. "Najwyżej Mirek sobie popatrzy" pomyślał podchodząc do niej. Planował wsadzić jej w usta, ale Ola spojrzała na jego sztywne przyrodzenie i wyszeptała mu do ucha "weź mnie przy wszystkich". Zaszedł ją więc od tyłu, oparł o stołek barowy i wbił się w wilgotną cipkę.

Ale mu było dobrze! Posuwał ją już od kilku minut, nikt poza Mirkiem niczego nie zauważył, a i tak podniecenie sięgało zenitu. Przecież wystarczyłoby, żeby się odwrócili. Ale na razie tylko Mirek usiadł tak, by nie wzbudzając podejrzeń patrzeć w stronę okna, w którym TO robili. To było niesamowicie podniecające doświadczenie i Eryk uznał, że warto było zaryzykować i posłuchać żony. Nigdy wcześniej kutas nie stał mu tak sztywno. Nigdy wcześniej nie pieprzył jej w takim tempie i tak długo, a wcale nie miał zamiaru kończyć. Chciał ją pieprzyć dłużej i dłużej, chociaż sądząc po skurczach jej waginy, Ola właśnie doszła po raz drugi. I wtedy właśnie skończyła się pierwsza połowa...

Ola zdążyła schronić się w kuchni, zanim reszta towarzystwa zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu w poszukiwaniu obiecanego piwa. Eryk czym prędzej podciągnął spodnie, a przed chwilą dymana dziewczyna już wchodziła do pokoju w narzuconej na gołe ciało sukience i z czterema piwami w rękach. Postawiła je na stole, wypinając się nieznacznie w stronę Mirka, co nie uszło uwadze Eryka. Ale tym razem bardzo mu się to podobało. Wręcz nie mógł się doczekać drugiej połowy, a kutas rozsadzał mu spodnie.

Kwadrans później, gdy tylko zaczęła się druga połowa nie wytrzymał i poszedł do kuchni w poszukiwaniu Oli. Zaprowadził ją w stronę wejścia do pokoju, a następnie uniósł sukienkę i z rozmachem wsadził swoją pałę prosto w jej cipkę. Teraz on stał w kuchni, a Ola między pomieszczeniami, lekko nachylona, górną połowę ciała mając już za ścianą w pokoju. Wrócił do posuwania, jakby wcale z niej nie wychodził.

Ola uznała, że sytuacja jest idealna, i gdy tylko przyciągnęła uwagę Mirka (co nie było trudne) kazała mu gestem podejść i stanąć za winklem. Podszedł bez wahania, a Ola natychmiast wyciągnęła dłoń i zaczęła gładzić jego krocze. Mirek stał plecami do ściany, za którą znajdował się nieświadomy niczego Eryk, a Ola właśnie dobierała się do innego kutasa. A reszta w skupieniu patrzyła na ekran, nawet nie podejrzewając co też rozgrywa się tuż obok. A rozgrywało się coraz więcej, bo oto Mirek rozpiął rozporek i wydobył swojego penisa na wierzch, a Ola masturbowała go dłonią w rytm pchnięć męża. I w ten sposób doszła po raz trzeci.

"Robię się w tym coraz lepszy" pomyślał z uśmiechem Eryk, gdy po raz kolejny poczuł, jak jego żonką wstrząsają dreszcze rozkoszy. Nawet nie podejrzewał, czym jest zajęta dłoń jego ślubnej, a ta nie próżnowała nawet na moment. Penis Mirka okazał się wcale niezłym okazem. Odchylony nieco w prawo był tak różny od kutasa Eryka, jak to tylko możliwe, a przez to tym bardziej podniecający. Trochę żałowała, że nie może sięgnąć go ustami, ale nade wszystko nie chciała, by mąż czegokolwiek się domyślił - to podniecało ją w tym najbardziej. Waliła go więc dłonią i przeżywała swoje catharsis czując, jak nieświadomy małżonek penetruje ją z całą mocą.

I w tym momencie skończyli. Obydwaj, jak na dany znak. Eryk spuścił się wewnątrz, co wyzwoliło kolejną falę jej skurczów, tym większą, że Mirek doszedł w trzymaną w dłoni chusteczkę, kiedy czuła jak sperma męża zalewa jej wnętrze gorącym strumieniem. Było cudownie, a reszta nic nawet nie zauważyła, nawet gdy zsunęła się z penisa męża i stanęła w pokoju, zakładając na powrót sukienkę.

Eryk zatoczył się do tyłu. Takiego orgazmu nie miał odkąd pierwszy raz się masturbował i dopiero odkrywał możliwości tej przyjemności. Potrząsnął głową by zogniskować wzrok i nierównym krokiem ruszył w kierunku łazienki. Zajęte. Ogarnął się jako tako, słysząc szum wody w kranie, po czym mijając się w drzwiach z wychodzącym z łazienki Mirkiem, ruszył, by doprowadzić się całkiem do ładu. Tak - to jest dobry kierunek. Oli tak mokrej nie doświadczył jeszcze nigdy.

Z uwagi na miłe komentarze, postanowiłem opublikować tę część na podstawowym blogu, a dopiero następna ukaże się w strefie VIP. 
Dowiedz się, jak zostać VIPem.

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pisz stary jak najwięcej , jak najcześciej . to jest boskie..

Anonimowy pisze...

Czytam bloga może od miesiąca...ale wiem, że już nie potrzebuję szukać dalej. To jest to! Czekam na więcej!

Anonimowy pisze...

Prosze Cię nie dawaj nastepnej czesci na vipa, wiem ze ludzie to kanalie, ale to jest boskie zostaw na ogolnym..czyta sie fantastycznie

Bler pisze...

Już jest na VIPie - ci, którzy wykupili VIPa też muszą coś z tego mieć :)

Anonimowy pisze...

Pisz dalej proszę. Rozumiem VIP ale to i tak pisz dalej. Jest super! Pozdrawiam,
bbbbbq

Anonimowy pisze...

Opowiadanie fantastyczne...naprawdę się rozkręcasz i czuć, że każde kolejne jest bardzo dopracowane i jara nieziemsko... Udostępniaj jak najwięcej tutaj!:)

Tamara Streletskaya pisze...

Czyta się dobrze, choć jest sporo błędów i to trochę psuję całość.

Bler pisze...

Doskonale - przyda mi się korektor. Jakieś konkretny na temat tych błędów?

Anonimowy pisze...

Czy to że opowiadania są publikowane w strefie VIP oznacza że nie będą już publikowane tutaj?

Bler pisze...

Będą, ale to strona VIP ma pierwszeństwo.

Anonimowy pisze...

Co oferuje VIP? Jak materiały z VIP mają się do tych na nieVIP? Czy na VIP jest 1, 5, a może 25 nowych tekstów? Nie wiem jak tam popularność VIP, ale wiem, że nikt nie lubi kupować kota w worku.

Bler pisze...

Nikt z VIPów nie narzekał. W chwili obecnej jest tam 6 tekstów i dodawany jest średnio jeden na tydzień.