piątek, 5 lipca 2013

Nielubiany Kumpel


Moja dziewczyna Asia nigdy nie polubiła się z moim najlepszym kumplem Łukaszem. Nie miałem pojęcia dlaczego, ale zawsze, kiedy się z nim spotykałem czy wychodziłem na piwo, marudziła i miała jakieś "ale". W końcu któregoś wieczora, gdy wypiliśmy z Asią kilka butelek wina i zebrało nam się na zwierzenia i szczere rozmowy, dowiedziałem się dlaczego. Podobno Łukasz podrywał ją jeszcze zanim zaczęliśmy się spotykać. Próbował zaprosić ją na kawę, proponował wspólny wyjazd pod namiot, załatwiał kino. A ona zawsze mu odmawiała, bo jak mówiła "nigdy jej nie kręcił". Nic o tym nie wiedziałem, a od kiedy zaczęliśmy się spotykać Łukasz oczywiście przestał składać jej propozycje. Ona jednak nie przestała czuć się przy nim niezręcznie, co tylko potęgowało jej niechęć. Ostatnio wręcz nie mogła znieść jego towarzystwa. Wydało mi się to zabawne, bo zawsze zazdrościłem Łukaszowi zarówno wyglądu jak i śmiałości do kobiet. Próbowałem jej to powiedzieć, ale najwyraźniej antypatia do Łukasza była już zakorzeniona zbyt głęboko, bo nie chciała nawet o nim słuchać. 


Z Łukaszem pogadałem, od razu przyznał się do tego, że trochę za Asią latał. Podobała mu się, ale wstydził się tych niepowodzeń, a kiedy ja zacząłem się z nią spotykać, było za późno, żeby powiedzieć kumplowi o swoim zadurzeniu. Przy piwie zapytałem go tylko, czy nadal się w niej kocha, ale odparł, że to stare dzieje. Podoba mu się, ale ten etap już jest poza nim i teraz cieszy się moim szczęściem. Prawdziwy kumpel.

Długo nie poruszałem tego tematu ani z Asią, ani z Łukaszem, choć z Łukaszem w zasadzie nie było już o czym rozmawiać. Starałem się tylko tak organizować spotkania, żeby nie musieli się zbyt często widywać. Jakiś rok później, zaczęliśmy z Asią bawić się w ostrzejsze zabawy seksualne. Zabawki, przebieranki, miejsca publiczne, rozkazy - to nas zaczęło kręcić. Oczywiście rozkazy musiały być coraz odważniejsze i punktem honoru było ich spełnienie. Asia rozkazała mi na przykład przepłynąć nago jezioro, a ja to robiłem. W rewanżu kazałem jej iść do sklepu w krótkiej spódniczce, skąpym staniku i prześwitującej bluzce. Kiedy wróciła wyzwała mnie, żebym poderwał na dyskotece jakąś laskę, a potem dał jej kosza. Gdy to zrobiłem, zażądałem, by pokazała piersi chłopakom, którzy pili piwo pod blokiem. Gra zaczęła się robić coraz odważniejsza, a na każde zadanie dawaliśmy sobie kilka dni. Kiedy biegiem wpadła do domu, umykając przed rozentuzjazmowanym widokiem jej piersi tłumkiem nastolatków, postanowiła dać mi zadanie trudniejsze. Kazała mi zadzwonić do swojego byłego i zaprosić do nas na kolacje. Podczas kolacji miałem się zachowywać jak służący i nie interweniować. Nie bardzo mi się to podobało, ale spełniłem ten rozkaz. 

Kiedy przyszedł jej były, a ja zaprosiłem go do stołu nakrytego tylko dla dwóch osób, był zbity z tropu. Zdziwił się jeszcze bardziej, gdy odstrojona i umalowana, wybacz mi Asiu co napiszę, jak dziwka Asia wyszła z sypialni, zmieszał się jeszcze bardziej. Usiedli, podałem przystawki i przyniosłem wino do skosztowania. Asia wyraziła aprobatę i zaczęli jeść. Czekałem aż skończą przystawki i podałem pierwsze danie. Później drugie. Widziałem, że Asia pod stołem stopą lekko gładzi łydkę Michała, ale zgodnie z układem nie robiłem nic, by ich powstrzymać. W końcu przyszedł czas na deser. Asia lubieżnie zlizywała bitą śmietanę z truskawek, ale Michał tylko żartował, nie robiąc żadnego ruchu więcej. Ona też żartowała, poczynając sobie pod stołem coraz odważniej, ale Michał skończył posiłek, wstał, pożegnał się i wyszedł. Muszę przyznać, że Asia była zdruzgotana. Po wyjściu zapytałem ją, o co chodziło, a ona będąc już nieco podpitą, odpowiedziała, że pomyślała, że wykorzysta naszą grę, by ostatni raz zabawić się z Michałem. Poczułem uczucie zazdrości, ale jednocześnie podniecenie. Zapytałem, czy chce się ze mną rozstać, ale odpowiedziała, że w żadnym wypadku. Pomyślała tylko, że to będzie bardzo podniecające i dlatego... Mój penis już stał. Ja w skrytości ducha też uważałem, że to by było bardzo podniecające. Zapytałem czego się spodziewała. Odpowiedziała, że Michał uwielbiał jak mu obciągała i myślała, że do tego właśnie dojdzie. Moja dziewczyna chciała na moich oczach obciągnąć byłemu. Wtedy zrozumiałem, że teraz czas na moje zadanie...

Asia już się niecierpliwiła, ale ja musiałem dobrze przemyśleć plan. W końcu bylem gotowy. Usiedliśmy i zapytałem, czy wie, że poprzednie zadanie było dla mnie bardzo trudne. Powiedziała, że wie. Zapytałem, czy jest gotowa na moje zadanie, które będzie jeszcze trudniejsze. Była. Zapytałem więc, czy w ciemno zgadza się wypełnić każdy rozkaz. W końcu ja wypełniłem jej polecenie, chociaż wymyśliła ostrą grę. Gdy się zgodziła, przedstawiłem jej zadanie. Miała zadzwonić do Łukasza i zaprosić do nas. Następnie miała go uwieść i zrobić wszystko, na co on będzie miał ochotę. Próbowała zaprotestować, ale przerwałem mówiąc, że dla mnie jeszcze trudniej byłoby patrzeć na to, co zamierzała zrobić z Michałem. A przy Łukaszu mnie nie będzie. Gdy zapytała, czy Łukasz się zgodzi, wiedziałem już, że wygrałem. Natychmiast zadzwoniłem do Łukasza i powiedziałem, żeby robił co ma ochotę jak dziś przyjdzie. Że ma moje błogosławieństwo i żeby się nie krępował. Nie od razu zrozumiał, ale powiedział, że będzie pamiętał, o cokolwiek nie chodzi. Potem oddałem telefon Asi.

- Łukasz, cześć. Tu Asia. Mam taką sprawę do Ciebie. Może wpadłbyś wieczorem... Nie, nie będzie go. To sprawa między nami.... O dwudziestej? Dobrze. Będę czekać. Do zobaczenia.

Sam byłem ciekaw co z tego wyniknie. Umówiliśmy się, że Asia zadzwoni jak tylko Łukasz wyjdzie i poszedłem do pubu, żeby nie przeszkadzać. Do dwudziestej jakoś doczekałem, ale później siedziałem jak na szpilkach. Wiedziałem, że Asia musi się bardzo wysilać, żeby znieść jego obecność, bo ostatnio nie chciała nawet o nim słyszeć, a nie tylko go widzieć. Minuty wlekły się w nieskończoność, kufli na moim stoliku przybywało, aż w końcu przed jedenastą dostałem sms "wróć". Chwiejnym krokiem poszedłem do domu.

Otworzyłem drzwi i zastałem ciche mieszkanie. Asia była w sypialni, zawinięta w szlafrok. Włosy miała mokre, wiedziałem więc, że wyszła prosto z kąpieli. Oczy czerwone od płaczu. Przyklęknąłem przy niej i zapytałem czy wszystko w porządku. Lekko skinęła głową. Zapytałem, czy mi opowie. Zgodziła się.

Łukasz przyszedł z kwiatami i od progu był bardzo szarmancki. Asia czuła się zagubiona, ale wiedziała, że oczekuję od niej, że będzie sprawiała wrażenie chętnej. W końcu rozkaz to rozkaz. Głęboko wcięty dekolt więcej podkreślał niż zasłaniał. Półprzezroczysta sukienka, którą dla niej wybrałem też dodawała pikanterii. Usiedli na kanapie i zajęli rozmowa o niczym. Zwyczajowe "co u Ciebie" i tym podobne. Po kwadransie zapadło milczenie, które przerwał Łukasz. Wskazał na dekolt, wziął w palce materiał sukienki i zapytał "To to mieliście na myśli, kiedy dzwoniliście?" Asia skinęła głową. "I naprawdę mam się nie krępować?" Potaknęła. "I mogę wszystko?" Ponowne przyzwolenie, nieco wolniejsze. Łukasz rozpiął rozporek. "W takim razie obciągnij". Tego się nie spodziewała. Nie tak szybko, nie tak wprost. Ale rozkaz to rozkaz. Nachyliła się nad jego rozporkiem, dłonią wydobyła z wolna prężniejącego kutasa i  zaczęła go lizać. Pod jej dotykiem zaczął pęcznieć w zastraszającym dla niej tempie i po chwili nie mogła go już objąć dłonią. Wsadziła go sobie w usta, ale wszedł tylko czubeczek. Jego żołądź miał podobno rozmiar średniej wielkości jabłka. Gdy go ssała powiedział coś, co dobrze zapamiętała. "To za te wszystkie lata, kiedy się za Tobą uganiałem suko. Wiedziałem, że zdarzy się okazja, że trafi mi się taki wieczór jak dziś, kiedy wypieprzę Cię czy będziesz tego chciała czy nie. A teraz zdejmuj te łaszki".
- Tak powiedział - zapytałem.
- Może nie dokładnie, ale taki był przekaz. 
- I co zrobiłaś?
- Rozebrałam się.
- Cała?
- Cała. Wiesz jak bardzo go nienawidziłam? On kiedy mu odmówiłam wtedy, dawno temu, też mnie zwyzywał.
- A mimo to mu obciągałaś?
- Obciągałam, a potem robiłam gorsze rzeczy. Kiedy byłam naga, kazał mi się wypiąć. Wciąż trzymał penisa w moich ustach, gdy wsadził mi w cipkę chyba ze trzy palce. Żadnego ostrzeżenia, po prostu je poślinił i wsadził. Powiedział, że jestem trochę sucha, więc muszę dobrze nawilżyć jego penisa, żeby gładko wszedł. A był taki wielki, że nie sadziłam, żeby dał radę. Ale dał. Wszedł we mnie jednym ruchem. myślałam, że zemdleję z bólu, ale on się tylko śmiał. Zaczął mnie posuwać. Był wielki, a jego pchnięcia bardzo mocne. Musiałam się zaprzeć o kanapę i zacisnąć zęby, ale wtedy kazał mi jęczeć.
- Jęczeć? 
- Tak. I prosić o jeszcze.
- Prosiłaś? 
- Bez przekonania. Zaczął wiec dawać mi klapsy. Coraz mocniej. Wbijał się we mnie i dawał mi klapsy. Wiesz jak go nienawidziłam?
- Mhm. I co było dalej?
- Pieprzył mnie naprawdę mocno, ale mimo całej niechęci, mimo tego, ze życzyłam mu śmierci...
- Tak?
- Mimo tego wszystkiego zaczęło mi się podobać.
- Podobać?
- Tak. Nienawidziłam go i jednocześnie chciałam, żeby mnie pieprzył swoim olbrzymim kutasem. 
- I co?
- Powiedziałam mu to.
- Co takiego?
- Powiedziałam, że podoba mi się jak pieprzy mnie swoim wielkim kutasem. Zapytał co jeszcze, więc dodałam, że marzę o tym, żeby wsunął mi go w usta i popchnął aż do gardła. Odparł, że wiedział, że jestem suką, która lubi obciągać. Wyszedł z mojej cipki i wsunął mi w usta.
- Jak?
- Położył moją głowę na łóżku i wciskał się w usta sam. Wchodził głęboko, ale prawie się dusiłam. Zaczęłam jęczeć z jego kutasem w ustach. Podobało mu się. Zapytał czy zrobię dla niego wszystko, ale nie mogłam się ruszyć w tej pozycji. W końcu go wyciągnął, a ja nabrałam tchu. Powtórzył pytanie, a ja powiedziałam, że zrobię wszytko. Kazał mi wypiąć tyłek. Zrobiłam to posłusznie, chociaż bałam się tam poczuć jego grubego kutasa. Na szczęście wsadził mi go w cipkę, ale z kieszeni wyjął jakieś giętkie urządzenie i wsadził mi w dupcie. 
- Jak się czułaś?
- Brudna... On cały czas mnie wyzywał. Ale kiedy mnie posuwał było mi wszystko jedno. Jęczałam jak dziwka. Wiem o tym. On też to słyszał i tak mi powiedział. Na koniec wyszedł ze mnie, znów położył na łóżku, tylko tym razem kazał odchylić głowę do tyłu, położył na twarzy swojej jaja i kazał lizać.
- I lizałaś?
- Tak.
- Podobało Ci się?
- Tak, ale chciałam znów mu obciągać.
- Powiedziałaś mu to?
- Nie. Lizałam jaja i czekałam. Po jakimś czasie sam wsunął mi fiuta w usta. W tej pozycji wszedł naprawdę głęboko. Rękami ugniatał moje piersi aż do bólu, ale nie mogłam krzyczeć, bo jego penis dokładnie mnie kneblował. Posuwał nim, wiesz?
- I co było dalej - mój fiut już rozrywał moje bokserki.
- Wysunął się trochę i zaczął kończyć. Spuścił się w moje usta, później wyciągnął go i strzelał na moje piersi, a ja lizałam jego jaja. Już sama z siebie - na policzku Asi zalśniła świeża łza.
- I tyle?
- Nie. Kazał mi jeszcze wylizać sobie fiuta do czysta. Powiedział, że dziwki tak robią. Lizałam więc, a jego sperma tężała na moich naprężonych sutkach. Potem powiedział, że teraz już dostał wszystko czego ode mnie chciał - łzy popłynęły większym strumieniem.
- Czemu płaczesz?
- Bo podobało mi się. Chciałabym więcej. A on powiedział, że więcej nie będzie, chociaż prosiłam go na kolanach, kiedy się ubierał...
- Nie płacz. Może...
- Co może? - zapytała z nadzieją.
- Chciałem powiedzieć, że teraz Twoja kolej na rozkazywanie.
Uśmiechnęła się do mnie przez łzy.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Mega opowiadanie! Jest moze szansa po tak dlugim czasie na kontynuacje jego lub "Zwierzeń żony"?