Przez kilka dni kamerki nie nagrały nic ciekawego, ale po weekendzie nagle ruszyły z kopyta, nagrywając całe godziny materiału. Głównie były to krótkie filmiki, na których Jola robiła laskę różnym kolegom z grupy. Zachowywała się jak rasowa kurwa, obciągając po kilka kutasów dziennie. Sam zastanawiałem się jakim cudem jeszcze jej się nie znudziło. Ja oglądałem z zaciekawieniem, katalogowałem filmy datami, opisując także co i komu na nich robiła. W piątek obsłużyła tak sześciu kolegów. Jednego po drugim. Na każdej chyba przerwie między zajęciami (uczelnia była blisko domu). Musiałem już zgrywać materiał na dysk codziennie - tyle tego było, ale wciąż tylko ssanie kutasów - nic więcej. Dwa tygodnie później dowiedziałem się dlaczego. W poniedziałek przyszli do niej ci dwaj, z którymi ją kiedyś przyłapałem na pieprzeniu na zmianę ust i dupy mojej żony. Weszli do mieszkania, Jola podała im zimne piwo (moje piwo!) a oni rozsiedli się na sofie i zaczęli pytać.
czwartek, 29 sierpnia 2013
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Monika w samochodzie
środa, 14 sierpnia 2013
Podstęp w przebieralni
Jesteśmy z Marysią małżeństwem od trzech lat. Nasze życie seksualne układa się doskonale, ale postanowiliśmy jeszcze bardziej je wzbogacić i dlatego próbujemy nowych wyzwań - czasami ze skutkiem, a czasami jedynie "dla sportu". Dziś postanowiłem opisać jeden z naszych wypadów do sklepu i fantazji z tym związanych.
wtorek, 6 sierpnia 2013
Pierwsze zwierzenie o spełnieniu pewnej fantazji...
- Kochanie... muszę Ci o czymś powiedzieć... To się tyczy Twojej fantazji o mnie z innym facetem... Pamiętasz, jak umówiłam się raz z Kaśką? Miałyśmy iść do tego nowego klubu na ratuszu, tuż przy Pizza Hut... jeszcze tam nie byłam, wiec się zgadałyśmy, że pójdziemy jak zwykle na piwo. Kaśka mówiła, że tam fajnie, więc się zgodziłam... Umówiłyśmy się w środku - powiedziała, że mnie znajdzie wiec o 17.30 już tam czekałam... No i czekałam... Z nudów zamówiłam sama piwo i gapiłam się tępo w telefon a on milczał... Wiedziałam, że na mnie czekasz w domu i 19 to maks, więc za około godzinę musze wsadzić tyłeczek w metro i pojechać.. a czas upływał. A ta mała larwa się nie zjawiała... Czasu było coraz mniej. A od tego piwa strasznie mi się oczywiście zachciało sikać, jak zawsze, ale że droga metrem to słabo z krzaczkami... wstawiłam się też, bo tam gorąco było a Kaśki jak nie było tak nie ma... Poszłam więc do łazienki, a tam pełno pindrzących się dziewczyn.. masakra.
Subskrybuj:
Posty (Atom)