Tego wieczoru poszliśmy z Asią na imprezę do Szymona. Miała być tylko posiadówa, ale zeszło się trochę gości, miejsca siedzące szybko się skończyły, więc zrobiliśmy niewielkie przemeblowanie i rezygnując z krzesełek zmieściliśmy wszystkich gości w jednym pokoju, choć na stojąco. Także przekąski jakby straciły na znaczeniu – ciężko było jeść sałatki czy pulpeciki na stojąco, zostaliśmy więc przy chipsach i oczywiście drinkach. Towarzystwo szybko się rozluźniło i zaczęły się tańce. Jako że pora była późna a towarzystwo podchmielone, główny repertuar stanowiły pościelówy, a towarzystwo na parkiecie coraz bardziej się do siebie lepiło. Po jednym z takich utworów, który Asia odtańczyła z Szymonem, złożyła mi propozycję nie do odrzucenia: wychodzimy do sypialni. Kiedy tylko się tam znaleźliśmy Asia zaczęła mnie całować, rozpinając jednocześnie pasek od moich spodni. Zapytałem co takiego się stało, że ją tak wzięło i natychmiast otrzymałem niespodziewaną odpowiedź.
- Naprawdę?
- Tak. Był pijany, chyba nie będziesz się złościł.
- Nie o to mi chodziło. Naprawdę tylko to Cię tak wzięło?
- Nie tylko… - odpowiedziała z wahaniem – wiesz, trochę mnie pomiętosił i wtedy poczułam, że mu stoi.
- I…
- Co i…?
- I co zrobiłaś? – coraz trudniej było mi zebrać myśli, bo Asia właśnie dobrała się do mojego kutasa i ścisnęła go w dłoni.
- Oj… trochę też go podotykałam. Ale myślałam o Tobie i o tym, żeby Cię tu zaraz wyciągnąć – to mówiąc kucnęła i wsadziła sobie mojego kutasa tak głęboko w usta, że chyba poczułem jak główka zagłębiła się w ciasnym gardle. Przez chwile trzymała go w ustach najwyraźniej nie mogąc oddychać, ale też nie chcąc go wypuścić. Odlatywałem… Wtedy wyciągnęła go z mlaśnięciem.
- A teraz szybko, póki jest taki wylizany wsadź mi go w dupkę.
- Nigdy nie chciałaś w dupkę.
- Ale trochę wypiłam i teraz możesz ze mną zrobić wszystko. Naprawdę chcesz o tym dyskutować?
Nie chciałem. Odwróciłem ją tyłem i w pozycji na pieska jednym szybkim ruchem wjechałem w dupkę mniej więcej do połowy. Jęknęła, ale nie odsunęła się, tylko naparła jeszcze bardziej. Złapałem za biodra i raz po raz ruszając na boki wciskałem się coraz głębiej. Kiedy moje jądra uderzyły o jej mokra piczkę wyprężyła grzbiet i przestała oddychać. Wiedziałem co to znaczy – Moja Kasiunia właśnie szczytowała i to tuż po tym jak wsadziłem w nią kutasa. A przecież wsadziłem nie po to, żeby od razu wyjmować. Szczególnie, że w tym ciasnym otworku gościłem pierwszy raz. Zacząłem posuwanie, starając się wydawać jak najmniej odgłosów. Nie chciałem, żeby zbiegła się tu cała impreza, zwłaszcza że ten pokój nie miał zamka w drzwiach. Gdy tylko o tym pomyślałem, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki drzwi uchyliły się i do środka wsunęła się jakaś postać. Zamknęła za sobą drzwi i dopiero wtedy zauważyła nas, zastygłych na łóżku w jednoznacznej scenie – Asia na czworaka a ja za nią, z kutasem po same jaja w jej dupce.
- Sorry… ja tylko… - Szymon był dość zmieszany – już wychodzę.
- Czekaj – syknąłem.
- No co? Przed chwilą go macałaś a teraz, skoro trafiła się okazja, chcesz go wypuścić?
- Stary, ja tylko… - Szymon był bardzo zmieszany.
- Spokojnie
- Jakie spokojnie? – Asia próbowała jakoś mi się wywinąć, ale w jej sytuacji każdy ruch tylko pogarszał sprawę.
- Powiedziałaś, że dzisiaj jesteś pijana i mogę z tobą zrobić wszystko. Nie masz ochoty?
- A Ty nie masz nic przeciwko? – w spojrzeniu, jakie Asia rzuciła mi przez plecy widziałem dziką ochotę na coś tak szalonego jak trójkącik.
- Jeśli chcesz…
- Chcę. Ale tylko w usta.
- Mówicie poważnie? – Zapytał Szymon, ale nie doczekawszy się odpowiedzi powoli zaczął rozpinać rozporek. Ja wróciłem do pieprzenia ciasnej dupki, teraz już po prostu otwarcie na jego oczach. A Asia pojękując próbowała pomóc Szymonowi z rozporkiem. Po chwili spod suwaka wystrzeliła naprężona męskość naszego gospodarza, by po chwili zniknąć w ustach pieprzonej przeze mnie Asi. Wyjęła go tylko na chwilę, by wyznać nam, że zawsze marzyła o wyuzdanym seksie analnym, podczas którego będzie mogła obciągać drugiego kutasa. Jak widać marzenia czasem się spełniają…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz