Spotykamy się na kawę. Na piwo raczej, bo lokal, który dla nas wybrałem
to ciemny pub w centrum. W dzień nie ma tu wielu klientów. Przychodzimy i
siadamy w najdalszym kącie, przy dużym stole. W lokalu tylko my i
barman, który pracuje tu na tyle długo, że nie wtyka nosa w nie swoje
sprawy. Siadamy przy stoliku, zamawiamy piwo i od razu kładę Twoją rękę
na moim rozporku. Czujesz jak mój chuj twardnieje pod dotykiem Twojej
dłoni i zaczynasz go masować. Szybko zdajesz sobie sprawę, że musisz go
poczuć. Rozpinasz rozporek i mój drąg wyskakuje do pionu. Jest taki,
jakim go pamiętasz. Nabrzmiała, różowa główka aż prosi o pieszczotę.
Nachylasz głowę i łapczywie wkładasz go sobie w usta. W tym momencie
słyszysz, że barman stawia kufle na stole i odchodzi. Nie zwracasz na to
uwagi, zsuwasz się na kolana, pod stół, by wcisnąć tego kutasa głęboko
do gardła. Chcesz pokazać, że jesteś tu tylko po to, żeby obciągać. Po
chwili żałujesz, że przyszliśmy tu tylko we dwoje i zaczynasz się
zastanawiać czy nie zaprosić barmana, żeby obciągnąć dwa kutasy - na
zmianę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz