poniedziałek, 20 czerwca 2022

Wyznania z czata (autentyk)

Elkę poznałem na czacie erotycznym. Chociaż, może "poznałem" to za duże słowo - rozmawialiśmy (i nadal rozmawiamy), opowiedziała mi o swoim związku, albo raczej związkach, a że to ciekawa historia, zapytałem czy mogą ją opisać. Zgodziła się na opublikowanie części swoich wyznań, wraz z najświeższymi, które wydały mi się najbardziej interesujące. Nie jest to może długa opowieść, ale obiecała, że jeśli wydarzy się coś dalej, to opowie. Być może ktoś z Was spotkał Elę na czacie - jeśli tak, to opowiadanie będzie miało dla Was dodatkowy urok.

Ela jest w długoletnim związku ze swoim chłopakiem. On ma 29 lat, Ona 23. Podejrzewam jednak, że wiek chłopaka jest inny, bo Ela stara się bardzo strzec swojej prywatności i zależy jej, by jej chłopak nie zorientował się, że to o niego chodzi. Z tego samego powodu nie powiedziała mi co robi na co dzień (podobno kończy studia), ani dokładnej lokalizacji (podobno mieszka w Warszawie). 

Elę podnieca zdrada - ma taki fetysz. Uwielbia zdradzać i uwielbia, kiedy robi to z kimś, kto także zdradza swoją partnerkę. Rozumiecie więc jak idealnie pasuje do mojego bloga? 

Aktualnie Ela ma jednego stałego kochanka - od ponad roku zabawia się z najlepszym kolegą swojego chłopaka. Uwiodła go, najpierw było delikatnie, ale teraz, kiedy nie ma już odwrotu (obydwoje ryzykują), robią coraz odważniejsze rzeczy. Przed Wielkanocą kolega powiedział Eli, że w święta przyjedzie do niego kuzyn, który jest prawiczkiem. Oznajmił, że zaraz po świętach przyprowadzi go do Eli, bo chce pomóc kuzynowi. Chciał, żeby Ela zrobiła mu laskę, kiedy sam będzie ją posuwał...

Musicie wiedzieć, że Ela, chociaż zwykle nie jest uległa, to dla tego konkretnego kolegi przyjmuje taką rolę. Mówi, że to jedyny facet, który umie ją zdominować i dlatego robi wszystko, czego tamten zażąda. Dlatego kiedy przyprowadził kuzyna, posłusznie padła na kolana. Wyznała mi, że nawet za bardzo nie przejęła się tym, co miała w ustach, bo kolega, który ją w tym czasie posuwał, dał prawdziwy popis. Nigdy nie przeżyła tylu orgazmów i nawet nie wie kiedy prawiczek doszedł - połknęła wszystko. 

Brzmi nieźle? Mnie też się podobało. Okazuje się jednak, że kolega zakosztowawszy tego typu zabaw, zaproponował niebezpieczniejszą grą, a Ela, jak przystało na uległą suczkę, zgodziła się wziąć udział. Otrzymywała polecenia (podobno głównie smsowo, ale także podczas spotkań), które musiała wykonać. Bez limitu czasowego, ale podniecało ją to, że musi coś zrobić. Zaczęło się niewinnie - od wyjścia z domu bez majtek pod sukienką, potem od wyjścia w ten sposób z chłopakiem na imprezie i sprawieniem, by ktoś zauważył, że nie ma majtek, potem chodziło o całowanie się z przypadkowym facetem na ulicy, co podobno bardzo podnieciło Elę, bo nie jest to coś, co byłoby łatwo zrobić (jeśli to naprawdę ma być przypadkowy facet). I teraz pojawia się najciekawsze...

Polecenie, którego jeszcze (przynajmniej do dzisiejszego przedpołudnia, kiedy rozmawialiśmy ostatnio) nie wykonała. Kolega kazał jej... obciągnąć facetowi, który mógłby być jej dziadkiem (czyli musi mieć co najmniej 60 lat) w dodatku koniecznie żonatym i nagrać krótki filmik, albo przynajmniej zrobić zdjęcie. Co Wy na to? Przez chwilę żałowałem, że nie mam sześćdziesiątki na karku. Ela powiedziała, że zadanie jest o tyle trudne, że faceci w tym wieku nie bywają raczej na czatach erotycznych (czy innych). Pomyślałem, że napiszę o tym tutaj, wtedy będziecie razem ze mną czekać na realizację tego zadania, a być może na kolejne zadania. A zatem - do następnego...

Brak komentarzy: