niedziela, 11 listopada 2018

Niespodzianka na Kawalerskim (#krótka historia)

Za tydzień się żenię z dziewczyną, z którą jestem od liceum. Ja nigdy nie byłem z żadną inną, ona nigdy nie miała innego. Powiecie, że nuda, ale nam to odpowiada. Dlatego, kiedy wczoraj koledzy znienacka wyciągnęli mnie na kawalerski, miałem mieszane uczucia. Ale z drugiej strony - co złego może się stać?

Impreza odbywała się w domu jednego z kolegów. Było raczej tradycyjnie - najpierw trochę alkoholu, wyścigi na konsoli, żeby wyłonić Samca Alfa (mam wrażenie, że chłopaki celowo dali mi wygrać). Potem jeszcze więcej alkoholi, tym razem zaserwowano jakieś kolorowe drinki. Obejrzeliśmy też film, który nagraliśmy w dzieciństwie podczas wyprawy nad jezioro i pośmialiśmy się, bo nie oglądaliśmy go od dobrych dziesięciu lat. Później więcej drinków i przerzuciliśmy się na czystą, a potem przyszły dziewczyny.

Były dwie, całkiem ładne, choć jak na mój gust, nieco zbyt "plastikowe". Znacie ten typ? Różowe sukienki, tipsy i duże piersi. Mówiły z akcentem, chyba Ukrainki. Dziewczyny zrobiły dla mnie striptiz, który zakończyły tańcząc na moich kolanach i ocierając się o moją twarz piersiami, które ku ogólnemu zdumieniu okazały się prawdziwe - taki uśmiech od losu. Bardzo mi się podobało, ale okazało się, że to nie koniec atrakcji.

Dziewczyny ubrały się, a tymczasem chłopaki zawiązali mi oczy i zakazali się odzywać, choćby nie wiem co. Usadzili w fotelu, stojącym na honorowym miejscu, na samym środku pokoju, a potem się zaczęło. Poczułem czyjeś dłonie, masujące moje krocze, które nie uspokoiło się jeszcze po występnie cycatych Ukrainek. Dłonie poczynały sobie całkiem śmiało i po chwili rozsunęły rozporek. Sekundę później poczułem jak na moim penisie zamykają się jakieś gorące usta. Chciałem zaprotestować, ale po prostu było mi zbyt dobrze. Dziewczyna (przynajmniej miałem nadzieję, że to dziewczyna, bo z moimi kolegami nigdy nic nie wiadomo) znała się na rzeczy. Lizała główkę, potem nagle wpychała sobie moją sztywną pałkę aż do gardła, by chwilę później walić ją ręką delikatnie liżąc jaja. Cudo.

Kiedy czułem, że zbliża się finał, czuwający cały czas koledzy nagle zerwali z moich oczu opaskę, dzięki czemu zobaczyłem, jak finiszuję na twarz... mojej narzeczonej, która klęczy przede mną z opaską na oczach. Po wszystkim spokojnie lizała mojego oblepionego spermą kutasa, a wtedy ktoś zdjął jej opaskę. I wiecie co? Była nie mniej zdziwiona niż ja...

2 komentarze:

Opowiadania erotyczne cuckold pisze...

Świetnie się czytało :) Czy to prawdziwa historia? ;P

Seqquel pisze...

Jedno ze słabszych...