Na początku przyda się kilka wyjaśnień. Słowem wstępu. Mieszkam w domu jednorodzinnym w niewielkiej miejscowości. Razem z mężem. Planujemy dzieci, ale na razie bezskutecznie, toteż mamy dla siebie sporą powierzchnię mieszkalną. Czasem się tu nawet gubimy. Mieszkamy tu od niedawna, a dom kupiliśmy od małżeństwa, które doczekało się tutaj szóstki (!!) dzieci. Dlatego ciągle nie tracimy nadziei - taka przeszłość tego miejsca to dla nas dobra wróżba, chociaż lekarze twierdzą, że mamy marne szanse na dzieci. Obydwoje pracujemy w domu, więc jesteśmy razem cały czas. Ani jednak to, ani trudności w spłodzeniu potomstwa nie osłabiły naszego związku. Mieszkamy więc sobie, przebywamy obok siebie, a kiedy tylko chcemy, uprawiamy namiętny seks. Nawet w środku dnia.




