czwartek, 5 lipca 2012

Impreza Pożegnalna


Impreza toczyła się w najlepsze. Początkowo Ada trochę żałowała, że jej chłopak Michał nie mógł przyjść - pracował do późna. Obiecał natomiast, że przyjedzie ją odebrać, kiedy zadzwoni. Przynajmniej nie będzie musiała sama wracać. Gdy jednak przyjecie rozkręciło się na dobre, alkohol szumiał już w głowie a koleżanki, mniej więcej w takich samych humorkach wyciągały ją na parkiet zapomniała o Michale i rzuciła się w wir zabawy. 
Jedną z osób na imprezie był Piotrek - chłopak, który podobał jej się bardzo kiedy była jeszcze singielką. Niestety wtedy był zajęty. Rozstał się ze swoją dziewczyną dopiero kilka tygodni temu, ale wtedy Ada już spotykała się z Michałem. Teraz Piotrek wyjeżdżał na zagraniczny kontrakt - wpadł na imprezę tylko po to, żeby pożegnać się z przyjaciółmi. Nic nie pił, bo rano miał jechać na lotnisko i chciał uniknąć niemiłych niespodzianek.
Adzie udało się kilka razy zatańczyć z Piotrkiem, pogadali też trochę na balkonie - było to miejsce w którym muzyka nie zagłuszała zupełnie ich słów. Mimo że była to "domówka", to sezon wakacyjny skutkował brakiem sąsiadów w apartamentowcu, więc muzyka nikomu nie przeszkadzała. Piotrek nie był zbyt szczęśliwy z powodu wyjazdu, ale firma otwierała nową filię i ktoś musiał tam jechać. Piotrek miał dobre wyniki, więc został wytypowany na kierownika, a to dawało sporą podwyżkę, dlatego się zdecydował. "Człowiek Sukcesu" pomyślała Ada. "A co gdybym nie była z Michałem? Albo gdyby wcześniej on nie był z Anią? Ech szkoda". Sama przyłapała się na takim myśleniu. Zawsze interesowali ją zaradni, obrotni faceci. Nie dla kasy, ale właśnie dlatego, ze zawsze wiedzieli czego chcą. 
Nie wiedzieć jak, chyba właśnie przez to myślenie, rozmowa zeszła na temat seksu. Zapytała czy nie żal zostawiać mu wszystkie, piękne kobiety, on odpowiedział, że już dawno z żadną nie był, więc może na nowym lądzie, a ona skwitowała, że z żadną długo nie był ale chyba tylko z wyboru. Wtedy spojrzał jej głęboko w oczy. Uśmiechnął się i zmienił temat. Ale w umyśle Ady to władcze spojrzenie zasiało ziarnko i teraz zaczęła się zastanawiać jaki jest. Czy w seksie także dokładnie wie czego chce? Niestety nie dane jej było dopytać, bo chwilę później wpadła jej koleżanka Hanka i wyciągnęła ją na parkiet. Piotrek zniknął jej z oczu, ale zdecydowanie nie z głowy.
Odszukała go jakieś pół godziny później. Zdążyła do tego momentu wypić jeszcze kilka drinków, więc odważyła się wrócić do tematu. Podeszła i zapytała jak było mu z Anią. Z początku nie wiedział o co pyta, ale gdy pogłaskała go po ręce przestał mieć wątpliwości. Dowiedziała się, że Ania była egoistką, nawet w seksie myślała tylko o sobie i nie pozwalała mu na różne rzeczy, na które on miał ochotę. "Ja bym Ci pozwoliła" powiedziała zanim pomyślała i jej myśli natychmiast zaczęły galopować. Po co tak powiedziała? Dlaczego? Przecież z Michałem jest jej dobrze. "A na co byś mi pozwoliła?" usłyszała głos Piotrka. "A co mi tam" pomyślała. "Nie wiem na co nie pozwalała Ci Ania. Powiedz mi, a ja to ocenie". "Ania chciała tylko w pozycji misjonarskiej albo na jeźdźca. mówiła, że na pieska jest uwłaczające, a robienie laski jest obrzydliwe. W dupkę też nie chciała spróbować, bo mówiła, że mam za dużego. Podobno próbowała z poprzednim chłopakiem i jej się nie spodobało". Dużo wiadomości. Ada musiała pamiętać, że Piotrek nic nie pił, podczas gdy ona miała już dobrze w czubie. Pomyślała nawet, że chociaż sama nie próbowała w dupkę - Michał nigdy o to nie pytał - to mogłaby spróbować takiej perwersji. Może nawet to nie zdrada, skoro Michał tego nie chciał, a ona chciała... Nie - to nie w porządku. "Chyba Cię nie zniesmaczyłem? Pytałaś to mówię". "Nie - jasne, ze nie. Zamyśliłam się". "Nad czym? Nad tym, czy byś mi dała? O tym chyba rozmawialiśmy". "Tak - właśnie nad tym" - uśmiechem odpowiedziała na jego uśmiech. Mimo, ze na zewnątrz uśmiechała się niemal beztrosko, jej cipka zrobiła się wilgotna. Miała ochotę na Piotrka i zdawała sobie z tego sprawę. Na szczęście stanik, który miała pod bluzką skutecznie maskował jej sterczące sutki, bo inaczej Piotrek mógłby coś zauważyć. Ale chyba i tak zauważył, w każdym razie Ada dostrzegła sporych rozmiarów wybrzuszenie w jego spodniach. Już miała go dotknąć, kiedy jej koleżanki wyrosły przy niej jak spod ziemi. "Idziemy tańczyć!" - krzyknęły w stronę Piotrka ciągnąc Adę na parkiet. 
Gdy trafiła w to samo miejsce kwadrans później Piotrka już tam nie było. Wypiła lampkę szampana, zadzwoniła do Michała, żeby po nią przyjechał i wtedy zobaczyła go wychodzącego z łazienki. Podszedł do niej i poprosił do tańca. "Miałem to zrobić wcześniej, ale Twoje koleżanki ciągle mi Ciebie gdzieś porywały" - powiedział. Świetnie tańczył. Wirowała wokół niego, wiła się, a on cały czas jej wtórował. Po chwili muzyka zmieniła się na jakąś pościelówę i zaczęły się przytulanki. W tym właśnie momencie przez przyciszoną muzykę przebił się sygnał wiadomości sms telefonu Ady. Piotrek odsunął się od niej, żeby mogła przeczytać. Michał był na dole i czekał w samochodzie. Przeprosiła Piotrka i powiedziała, że musi się zbierać. "Ja też już pójdę" Odpowiedział Piotrek i obydwoje poszli poszukać gospodarza.
Wcisnęli przycisk windy i po chwili stali w sterylnej kabinie ze stali nierdzewnej. Ruszyli w dół. "To jak? Nadal chciałbyś spróbować?" zapytała Ada nie wiedząc kiedy te słowa opuściły jej usta. "Czego?" Początkowo nie zrozumiał Piotrek, ale spojrzenie w stronę dziewczyny natychmiast przypomniało mu treść rozmowy "Tutaj?". "Czemu nie?" odparła Ada i chwyciła za sztywniejące miejsce w spodniach Piotrka. "Jeszcze nigdy nie obciągałam w windzie" dodała. Piotrek natychmiast rozsunął rozporek i wyciągnął sporych rozmiarów drąga. Ada uklęknęła i mając na uwadze mijane szybko piętra wsadziła go sobie w usta, popychając jednocześnie Piotrka, żeby oparł się o ścianę. Ssała go najlepiej jak umiała. Chciała go wziąć całego aż do gardła, ale na to faktycznie był za duży. Parter zbliżał się nieubłaganie, a Ada miała ochotę na więcej. W okolicy piątego piętra nacisnęła STOP. Piotrek chyba nawet tego nie zauważył. miał przymknięte oczy, a dłonie trzymał na jej głowie, palce wplecione we włosy delikatnie dociskały ją do tego wielkiego kutasa. Nie trzeba jej było namawiać. Lizała czubek, wkładała do ust, ssała jadra. Starała się jak mogła. Podniecało ją, że ciągnie jak dziwka, na kolanach a do tego w windzie. Jednak chciała więcej. Cipeczka domagała się pieszczot, a tak dużego jeszcze nie miała - jej chłopak miał ledwie piętnaście centymetrów, a ta pała miała co najmniej dwadzieścia, przy czym była sporo grubsza. Podniosła się na nogi, chwyciła poręczy pod lustrem i powiedziała tylko "wsadź mi". Piotrkowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Nakierował czubek na cipkę i wszedł jednym płynnym pchnięciem. Ciepło rozlało się rozkosznie po ciele Ady, kiedy ją wypełnił. Poruszał się powoli, a ona zastanawiała się, czy łatwość w jaką w nią wszedł miała coś wspólnego z wypitym alkoholem. Była jakby rozciągnięta, gotowa na niego, mokra. Piotrkowi też się chyba podobało, bo mimowolnie zaczął przyspieszać ruchy. Czuła go, jakby odbijał się od jej dna, ale nie było to nieprzyjemne uczucie. Podobało jej się, że pozwala Piotrkowi na to, na co miał ochotę. Ale przecież mówił, że ma ochotę na coś jeszcze... "W końcu - co mi szkodzi spróbować". Wyprostowała się, przy czym penis wyślizgnął się z jej wnętrza. Piotrek spojrzał na nią zdziwiony, ale Ada tylko ustawiła się na czworaka. "Tak jak chciałeś" wyszeptała namiętnym głosem, a Piotrek natychmiast przywarł do niej. Poczuła główkę jego fiuta na cipce. "Nie - chciałeś chyba coś innego" odwróciła się i spojrzała mu w oczy "Włóż go w drugą dziurkę". Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Na powrót zadarł jej spódniczkę, strużka śliny najpierw spadła na jej dupkę, po chwili poczuła palec Piotrka jak wjeżdża w jej odbyt rozsmarowując ten nawilżacz. Było przyjemniej niż się spodziewała. Rozchylił jej pośladki i poczuła śliskiego od swoich soków kutasa, jak celuje prosto w kakaowe oczko. Faktycznie był spory - gdy naciskał główką przez chwilę bolało, ale gdy tylko przepchnął główkę do środka poczuła błogość. Szczególnie gdy usłyszała jak westchnął. Musiało mu być na prawdę dobrze. Po chwili wciskał go bardziej. Nigdy nie miała żadnego kutasa w tyłku, a tu od razu ten olbrzym. Początkowo bolało, ale sytuacja była tak podniecająca, że po chwili sama zaczęła się na niego nadziewać. Gdy wszedł cały znów zabrzęczał sygnał sms. wyciągnęła telefon i spojrzała na ekran akurat gdy Piotrek zaczął regularne posuwanie jej dupki. "Czekam" brzmiał sms. "Zaraz skończę" usłyszała głos Piotrka, więc odpisała "Jestem już w windzie". Gdy kończyła pisać poczuła skurcze i świat zawirował. W tej samej chwili poczuła jak kutas Piotrka pęcznieje i niczym gejzer wyrzuca w jej tyłku strumień gorącej spermy. To było uczucie nie do opisania. Kliknęła Wyślij i wydała z siebie przeciągły jęk, który zmieszał się z jękiem Piotrka. 
Podnieśli się i doprowadzili do porządku. Czuła jego nasienie głęboko w środku i miała tylko nadzieję, że nie wypłynie w samochodzie. "Podwieźć Cię gdzieś?" Zapytała. "Nie - dzięki. już dość dla mnie zrobiłaś". "Do usług" odpowiedziała "To miłej podróży" i wybiegła z windy w stronę zaparkowanego nieopodal samochodu.

Brak komentarzy: