Mam dla Ciebie propozycję, ale mam też warunki. Od jakiegoś czasu o tym myślałam i chcę to zrobić, ale nikt nie może się dowiedzieć kim jestem. A dowie się, jeśli będę nieostrożna. Napisałeś kiedyś dla mnie opowiadanie i coś Ci obiecałam, jeśli to zrobisz. Pamiętam, że nie wierzyłeś, że to zrobię i wiem, że sprawy się pokomplikowały i minęło już kilka miesięcy, ale tak musi być. Chcę się jednak spotkać i zrobić to, co obiecałam.
Mówiąc wprost, chciałam, żebyś napisał opowiadanie o jednej z moich fantazji, podesłałam Ci nawet imiona. Mówiłam, że jeśli to zrobisz i będzie tak dobre, jak powinno (było), to przyjadę i zrobię Ci za to laskę (to inna moja fantazja), a Ty będziesz mógł to w jakiś sposób opisać. To było dawno, ale to dobrze, bo nikt (a w szczególności mój mężczyzna) nie będzie wiedział o które opowiadanie chodzi.
Mam jeszcze jeden warunek - po tym jak przyjadę, nie możesz opublikować niczego przez miesiąc, a później możesz wrzucić opis jak do tego doszło. Chcesz takiego układu? Daj znać - chętnie zrealizuję kolejną fantazję, tym razem nie tylko w wyobraźni.
Aha, jeszcze jedno - to dotyczy tylko tego publicznego bloga. Na tego drugiego możesz wrzucać co chcesz kiedy chcesz. Ja tam zaglądam, mój facet nie.
Aha - fotek, które Ci wysłałam oczywiście nie załączaj, tak na wszelki wypadek.
Kolejne opowiadanie już niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz