wtorek, 21 listopada 2023

Przekładaniec - zajawka...

- Dobra, Hanka. Skoro mamy razem pracować nad tą sprawą, wtajemnicz mnie w szczegóły obserwacji.
- Ok. Więc jest ich pięcioro, ale ojciec z synem nie są spokrewnieni z żadną z dziewczyn. I wygląda na to, że każdy robi to z każdym.
- Ok... jak na jakiejś orgii?
- Nie, nie. Robią to w tajemnicy przed sobą nawzajem.
- Jak im się to udaje?

- Najstarsza, trudno powiedzieć czy to matka, czy starsza siostra dwóch pozostałych, czeka aż ojciec wyjdzie do pracy i niemal natychmiast idzie obciągnąć synkowi. I tak codziennie.
- Dobrze z nią ma.
- Wy faceci zawsze tylko o jednym...
- No co? Który facet nie chciałby zaczynać dnia od szybkiego obciąganka?
- W każdym razie później wstają te dwie młodsze. Czasem wychodzą razem, ale czasem, kiedy jedna z nich zostaje w domu dłużej, idzie z chłopakiem na pięterko i dają z siebie wszystko w głównej sypialni.
- Czyli facet ma do tego dobrą kondycję.
- Czasem do tej średniej przychodzi chłopak, kiedy nikogo innego nie ma w domu. Wtedy to on ją posuwa, najczęściej na kanapie w salonie. O ile ten śmietnik chcesz nazwać salonem.
- Nie jest tak źle.
- Daj spokój. Trzy dziewczyny w domu, a ten pokój wygląda jak kawalerka samotnego dwudziestolatka.
- Nie odbiegaj od tematu.
- Sorry. Potem tatuś wraca do domu i przeważnie najmłodsza też już jest. Robią to w kuchni.
- Dlaczego w kuchni?
- Bo on wchodzi kuchennymi drzwiami, a ona już na niego czatuje. Jakby nie mogła się doczekać. Z tym, że przeważnie tylko mu obciąga, a tylko czasem daje dupy. Z resztą nie mają dużo czasu, bo zaraz po ojcu wraca ta średnia.
- I też robi to z "tatusiem"?
- Najczęściej z siostrą. Kąpią się razem. Trudno powiedzieć coś więcej, bo w łazience nie ma okien, ale często całują się, kiedy nikt nie patrzy, więc domyślam się, jak wygląda ta kąpiel.
- I tak codziennie?
- Prawie. Ale kiedy nie, po powrocie siostry prysznic bierze ta młodsza, a średnia...
- Zostaje sam na sam z tym starszym.
- Dokładnie. Ale nigdy nie widziałam, żeby mu obciągała. Ilekroć najmłodsza znika w łazience, ta ładuje się facetowi na kolana i pieprzą się w tej pozycji aż do momentu, jak gość się spuści.
- Cholera... a mamusia?
- Ona wraca najpóźniej, kiedy wszyscy się już kładą. Zjada coś i idzie do głównej sypialni.
- I ten tego...?
- Dokładnie. Może co drugi dzień, ale często.
- Kurde... Wygląda na to, że i ojciec ma zdrowie do tego.
- Ale to nie wszystko.
- Nie?
- Jest jeszcze dziewczyna syna. Ona też tu bywa.
- Niech zgadnę, pieprzy się z synem w ciągu dnia?
- Tak, ale tylko we wtorki i czwartki, kiedy ten jest w środku dnia sam w domu.
- Ok.
- Ale dziewczyna przychodzi też czasem w środę, kiedy chłopak jest na treningu.
- Nie mów...
- Dokładnie - zalicza wtedy tatusia w czasie lunchu.
- Co jest z tymi ludźmi?
- Pojutrze sam usłyszysz co tu się wyprawia w środowe popołudnie, bo laska należy do tych, które drą ryja, jakby je ktoś zarzynał.
- Może facet jest dobry w te klocki?
- Może. Z chłopakiem nie jest aż tak głośna, chociaż sąsiedzi pewnie i tak słyszą. A właśnie, sąsiedzi...

Brak komentarzy: