Poznałam fajnego chłopaka. Dwa tygodnie temu, na dyskotece poprosił mnie do tańca. Od tego czasu widzieliśmy się trzy razy. Wczoraj byłam u niego pierwszy raz w życiu. I chyba ostatni. Nie zrozumcie mnie źle - jestem otwarta w sprawach łóżkowych, nawet bardzo. Ale są jakieś granice. A on odwalił taki numer i to już na trzeciej randce! Ale po kolei.



