sobota, 15 grudnia 2012

Randka w ciemno

Kiedyś nie wierzyłem w randki w ciemno, ale ostatnio, za sprawą Agnieszki zmieniłem zdanie - randki w ciemno to strzał w dziesiątkę. Poznaliśmy się na jednym z portali randkowych. Od razu wpadła mi w oko - zamieszczone zdjęcia były więcej niż zachęcające. Spotkaliśmy się więc - randka typowa, bo umówiliśmy się w kinie. Jestem dość nieśmiały, więc objąłem ją dopiero w połowie filmu. Po seansie lekka kolacja z odrobiną wina. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, żartowaliśmy i wymienialiśmy uprzejmości. Nie chciałem jej odstraszyć na pierwszej randce, więc tematu seksu nie poruszałem. "Temat poruszę na drugiej randce, dobierać się do niej będę na trzeciej" - tak pomyślałem. Po kolacji romantyczny spacer i doszliśmy do jej domu. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, pocałowałem ją w policzek i powiedziałem "Dobranoc" (stosując się do obmyślonego planu trzech randek). Jakie było moje zdziwienie, kiedy Agnieszka odpowiedziała:
- I tylko tyle? I już?
Nie bardzo rozumiałem o co chodzi, więc musiałem wyglądać dość głupio nie mogąc wykrztusić słowa. Chwyciła mnie za rękę i wprowadziła na ciemną klatkę schodową.
- Chociaż Ci obciągnę, co?
Zatkało mnie, ale oczywiście nie protestowałem. Musiała wyczytać nieme pytanie w moich oczach, bo rozpinając mi rozporek powiedziała.
- Jak dziewczyna wrzuca takie fotki, to chyba nie musisz czekać. Mówisz czego chcesz i bierzesz.
Po czym objęła ustami mojego sztywniejącego kutasa i zaczęła ciągnąć. To było najlepsze obciąganie jakie miałem. Agnieszka brała aż do gardła, mruczała, łykała główkę i obciągała z taką łapczywością, że szybko poczułem zbliżającą się eksplozję. Aga też musiała to poczuć, bo wyjęła mojego kutasa z ust i powiedziała:
- Poruchasz mnie trochę?
Po czym podwinęła spódniczkę i wypięła się do mnie stawiając jedną nogę na stopniu. 
- W cipkę. - dodała.
Natychmiast spełniłem jej życzenie ładując jej w cipkę aż po same jaja. Jęknęła z lubością, a ja zacząłem jazdę. Dosłownie ciekło jej po nogach, taka była wilgotna. Bardzo podobało mi się jebanie cipki Agnieszki na klatce schodowej, aż w pewnym momencie Aga powiedziała:
- Zaprosiłabym Cię do środka, ale w domu jest mój chłopak i moglibyśmy go obudzić.
Nie powiem, żeby to stwierdzenie mnie nie zaskoczyło. Nawet chyba przestałem się poruszać, bo dodała:
- Spokojnie. Powiedziałam mu, że wychodzę z koleżankami. Nie podejrzewa, że poszłam na randkę i daję się rżnąć prawie pod drzwiami jego mieszkania. 
Nie wiedziałem co myśleć, ale zdecydowanie nie był to odpowiedni moment, żeby przerywać, więc ruchałem ją dalej. Minęła dosłownie chwila, kiedy jęknąłem, że zaraz skończę. Twarz Agi natychmiast znalazła się na wysokości mojej pały. Już z wyciągniętym języczkiem czekała pod moim kutasem, żeby przyjąć ładunek białej spermy. Na koniec jeszcze wyssała resztki z kutasa, ponownie biorąc go głęboko w usta. Gdy wszystko połknęła uśmiechnęła się zalotnie.
- Mam nadzieję, że następnym razem nie będziesz taki spięty. Dobranoc.
Pobiegła na górę, po chwili usłyszałem zgrzyt klucza i jej wesoły głos "Kochanie! Już jestem!" i trzaśnięcie drzwi. Stałem na klatce schodowej zastanawiając się co właściwie się stało, aż zgasło światło...

Brak komentarzy: