środa, 29 lipca 2015

Odurzony

Nie mam problemów z alkoholem, choć moja narzeczona ma na ten temat inne zdanie. Jestem tym, co w stanach nazywane jest "social drinker", czyli piję dla towarzystwa, na imprezach. Dlatego ostatnio nie chodzimy na imprezy z moimi kumplami, a raczej z jej. To, czym chciałem się dzisiaj podzielić, zdarzyło się właśnie na jednej z takich imprez.

czwartek, 9 lipca 2015

Stacja Paliw - dzień siódmy (ranek)

Niedziela. Rano.

- Kochanie! Kochanie, wstawaj! - Ewa była tak niecierpliwa, że wstała z samego rana, chociaż to była przecież niedziela. Ostatni dzień urlopu - wstawaj śpiochu!
- Już już... coś się stało? - Zenek był tego dnia bardzo zaspany, ale jego stojący penis wskazywał na to, że był już blisko całkowitego przebudzenia.
- Wstawaj. Wymyśliłam co zrobimy dzisiaj. Musimy się umyć, ubrać zjeść śniadanie i jechać.
- Aż tak Ci się spieszy?
- Tobie też powinno. Szczególnie jak usłyszysz co wymyśliłam.