sobota, 8 grudnia 2012

Analny wieczór


Nadia wsunęła się do pomieszczenia. Niewiele widziała, gdyż było ciemno. W tym klubie była pierwszy raz - randka w ciemno. Nie wiedziała kim jest jej partner, którego poznała na internecie. Widziała tylko kilka zdjęć, w tym zdjęcie solidnej pały (a Nadia lubiła solidne pały). Od początku coś było nie tak. Było za cicho. A co to za klub bez muzyki. Do tego, chociaż w klubach bywało ciemno, to nie aż tak. Prawie nic nie widziała. 
- Podejdź - rozległo się gdzieś z dołu.
- Jest tu kto? - niepewnym głosem zapytała Nadia.
- Jestem jestem. Przecież tu się umówiliśmy. Za kotarą. I uważaj na schodach.
Nadia wyciągniętą przed siebie ręką namacała skraj zasłony. Pociągnęła i jej oczom ukazało się jacuzzi, stojące na środku obniżonego pomieszczenia, do którego prowadziło zejście po kilku stopniach. Całe wnętrze oświetlone było pojedynczą świeca.
- Przyłączysz się? - siedzący w wodzie chłopak miał w rękach dwa kieliszki. Zapewne szampan. Nadia pomyślała, że to trochę za szybko.
- Nie mam kostiumu - odpowiedziała.
- Nie będzie Ci potrzebny - odparł mężczyzna i podniósł się. Oczom Nadii ukazał się członek, którego znała ze zdjęcia. Na żywo wydawał się nawet większy. Instynktownie przełknęła ślinę.
- Idziesz? - Przez mężczyznę wyraźnie przemawiało zniecierpliwienie.
Nadia powoli zbliżyła się do olbrzymiej wanny. Zanurzyła rękę w wodzie.
- Ciepła - zauważyła.
- W sam raz - odpowiedział właściciel wielkiego kutasa podając Nadii kieliszek. - Rafał.
- Nadia. Miło mi - brzęknęło szkło a zawartość kieliszków szybko zniknęła.
- No, to skoro część oficjalną mamy już za sobą... mówiłaś, że lubisz anal.
- Jesteś bezpośredni - odpowiedziała Nadia zdejmując bluzkę. Chwilę wahała się przy zdjęciu spódnicy, ale i ona po chwili wylądowała na podłodze. Nadia zapatrzyła się na pałę Rafała.
- Chcesz go dotknąć zanim się rozbierzesz?
- Nie... nie trzeba. Już się rozbieram.
- Ależ śmiało. Nie krępuj się.
Nadia wyciągnęła rękę i pogłaskała wygolonego olbrzyma. Pod dotykiem jej dłoni drgnął. Już wtedy wiedziała, że chce go poczuć w sobie. Bez zastanowienia zrzuciła biustonosz i wyswobodziła swoje jędrne piersi o małych, kształtnych sutkach.
- Rozmiar B jak widzę - bardziej stwierdził niż zapytał Rafał.
- mhm - odparła Nadia zrzucając majtki i w pośpiechu wchodząc do wody. Zanurzyła się od razu po szyję.
- Oj nie ładnie. Myślałem, że dasz mi pomacać te ślicznotki.
- Zimno, ale pod wodą - macaj.
- Nieładnie. Myślałem, że jesteś małą napaloną suczką. Że jesteś tu dla mojej przyjemności, a Ty nawet nie chcesz dać pooglądać... Ja Ci dałem.
Nadia trochę wystraszyła się tego nagłego, niespodziewanego wybuchu, ale uniosła się tak, że jej jędrne kule znalazły się ponad taflą wody.
- Zadowolony?
- Jeszcze nie, ale zaraz będę. Ciągnij - mówiąc to Rafał uderzył ją w twarz swoim kutasem. Otworzyła usta, a gdy tylko to zrobiła Rafał władował jej kutasa po same kule. Natychmiast zakrztusiła się, bo główka kutasa nagle znalazła się gdzieś w jej gardle, a rozmiar trzona rozpychał jej usta. Zupełnie nie mogła złapać oddechu. Na dodatek Rafał złapał ją za włosy i zaczął posuwać jej usta.
- Lubisz to suczko? Wiem, że Ci się podoba. Jeszcze nigdy nie miałaś takiej grubej pały, co - to akurat było prawdą - nie martw się, niedługo dostaniesz ją też tak jak najbardziej lubisz. Dzisiaj wypieprzę Cię we wszystkie dziurki. Będziesz skamleć, żebym przestał, ale ja nie przestanę. Dzisiejsza noc będzie dla Ciebie niezapomniana.
Prawdę mówiąc dla Nadii to już była niezapomniana noc. Właśnie udało jej się złapać oddech, gdy Rafał wyciągnął kutasa z jej ust. Nigdy nie obciągała takiego drąga.
- Liż go mała dziwko.
- Dziwko?
- Masz rację. Dziwce się płaci, a ja wyrucham Cię za darmo. Powiedziałem, że masz go wylizać - Rafał podetknął swojego kutasa prosto pod usta Nadii - Liż! - powiedział jeszcze raz. Nadia zaczynała czerpać przyjemność z tego wieczora. Wysunęła język i lizała tego wielkiego kutasa. Rafał tymczasem kontynuował przemowę.
- Podoba Ci się ten kutas? Widzę, że jesteś napaloną szmatą, więc dam Ci to, czego chcesz. Teraz jaja! - wydał komendę - Jak tylko skończysz lizanie mojej pały grzecznie się wypniesz i poprosisz, żebym Ci wsadził w dupę. Rozumiesz? Rozumiesz?! - dodał głośniej, bo Nadia ssąc jajka nie odpowiadała.
- Tak, rozumiem.
- Poprosisz o to, żebym rozepchnął Twój tyłeczek swoim wielkim chujem. Chcesz tego?
- Chcę... - wyjęczała Nadia liżąc tym razem główkę kutasa, którego za chwilę miała poczuć w kakaowym oczku.
- To dobrze. Dziś Twoja ciasna dupeczka musi mnie zadowolić, bo jeśli nie... cóż, jeśli nie, to będziesz go ssać już po ruchaniu dupki. Prosto po ruchaniu dupki. 
- Zadowolę Cię.
- Nie wątpię. Tak czy inaczej mnie zadowolisz. Miałaś już kiedyś takiego wielkiego?
- Nie. Mam nadzieję, że się zmieści...
- Zmieści. Najwyżej poboli. No, starczy tego lizania. czas na coś więcej. Odwróć się.
Nadia natychmiast wypięła się do Rafała. Miała już ogromną ochotę, by poczuć tego wielkiego kutasa w sobie. Zastanawiała się jak to będzie. Jednak po chwili nic się nie stało. Nie wiedziała dlaczego. Po chwili poczuła na pośladku siarczystego klapsa. Zmilczała. Po chwili także drugi pośladek został solidnie klepnięty.
- Ał...
- Zapomniałaś o czymś suko!
Nadię olśniło.
- Wsadź mi, proszę, swojego wielkiego kutasa w dupę. Wyruchaj mój tyłek tym wielkim fiutem. Zrób to już teraz, proszę.
- No - natychmiast poczuła, jak gruba główka przylgnęła do jej dziurki. Wydało jej się niemożliwością, żeby się wcisnął, ale mimo strachu chciała go tam poczuć. Rafał złapał ją za włosy i pchnął, ale drąg zsunął się po śliskim rowku i wśliznął w cipkę. Nawet dla niej wydawał się za duży. Natychmiast wyszedł, a Nadia poczuła kolejny, jeszcze mocniejszy klaps.
- Na przyjemność trzeba sobie zasłużyć. Nie nadstawiaj się więc cipą, bo znów oberwiesz. Rozszerz pośladki i rozluźnij się jak będę wchodził. Później możesz znów zacisnąć - lubię ruchać ciasne anuski. Twój nie jest bardzo ciasny, ale będzie musiał dziś wystarczyć. No, dalej!
Nadia sięgnęła rękoma do tyłu i rozciągnęła pośladki. Jej twarz znajdowała się tuż nad powierzchnią wody, ale Rafał trzymając ją za włosy pilnował, żeby nie zachłysnęła się wodą. Poczuła jak między jej rozchylone już do granic możliwości pośladki wbija się wielki kawał mięcha. Zgrubienie na główce penisa nieustępliwie przedzierało się przez jej dziurkę, aż znalazło się w środku. Bolało jak diabli. Tak jak lubiła. Dalsze wciskanie poszło łatwiej, ale kiedy po kilku ruchach wcisnął się cały, Nadia ze łzami w oczach miała wrażenie, że czuje go aż w gardle. 
- Jesteś wyjątkowo odporną dziwką, wiesz? Jedną z odporniejszych jakie ruchałem. Nawet nie jęknęłaś, kiedy Ci go wsadzałem. I ładnie rozciągasz pośladki. Nie boli?
- Trochę boli.
- To dobrze. zasłużyłaś sobie. Mówiłaś, że lubisz anal, więc zafunduję Ci jazdę Twojego życia - to mówiąc rozpoczął posuwanie. Nadia czuła każdy dociskany centymetr. Kutas wychodził prawie cały rozrywając jej dupkę. Czuła się cudownie. Nie zapominała o rozciąganiu pośladków. wiedziała, że ma ładną dupę i chciała, żeby Rafał mógł ją podziwiać. Ten za to przyspieszał i przyspieszał, aż w końcu walił ją w imponującym tempie. Jego jaja obijały się o jej cipkę, potęgując doznania.
- Podoba... Ci... się? Zapytała w rytm pchnięć. Nie odpowiedział, poczuła za to jego rękę na swojej piersi. Tą, którą trzymał ją za włosy pociągnął wyżej tak, że wygięła się w łuk i bez skrępowania macał jej cycki.
- Masz ciasną dupę i świetne cycki, wiesz? Myślę, że dobrze mi dziś dogodzisz. Teraz go wyjmę - "nie" pomyślała Nadia - ale tylko na chwilkę. 
Faktycznie poczuła, że wielka żołądź jeszcze raz przeciska się przez jej zwieracz, tym razem wychodząc. Gdy tylko opuścił jej odbyt poczuła się pusta. Jej wyraźnie rozruchana dupka potrzebowała wypełnienia. Znała to uczucie tuż po, kiedy czuła się taka rozepchnięta. Rafał puścił ją i gestem kazał się przekręcić. Stanęła do niego przodem, a on położył ją na skraju jacuzzi na plecach i uniósł jej nogi. Obie położył sobie na jednym ramieniu i pociągnął do góry. W tej pozycji ponownie miał dostęp do jej dupki, a do tego mógł bez skrępowania macać jej cudowne piersi. Znów natarł na jej tyłek, jednak w tej pozycji nie miał swobody działania.
- Pomóż mi suczko.
Nadia natychmiast ugięła nogi w kolanach i chwyciła je w ręce rozkraczając się całkiem przed Rafałem.
- Tak dobrze? - zapytała z najsłodszym uśmiechem na jaki tylko było ją stać. W odpowiedzi Rafał jednym pchnięciem znalazł się w środku. Jęknęła. 
- Ach... a więc jednak go czujesz? Robi wrażenie?
- Tak. Jest ogromny.
- Chcesz, żebym Cię nim pieprzył?
- Tak, proszę. Wypieprz mnie nim. Spuść mi się w dupkę.
- Czyli jednak w dupkę? Nie w usta?
- Jeśli chcesz, to w usta, ale możesz w dupkę.
Czuła, jak kutas Rafała drga, kiedy to mówiła. Postanowiła więc posunąć się jeszcze trochę dalej.
- Możesz skończyć w dupce, a później dać mi do wylizania. Wyczyszczę go ze spermy i wszystko połknę.
- Grzeczna niunia. zasłużyłaś na trochę przyjemności - to mówiąc powoli wyjął kutasa tak, że ponownie poczuła, jak żołądź mija jej najciaśniejsze miejsce. Po chwili znów wsadził i znowu całkiem wyjął. I tak kilka razy. Nadia lubiła to. Sprawiało jej to coraz większą rozkosz. Do tego podniecało ją to, że leży na plecach przed obcym facetem, rozchyla nogi i pozwala mu jebać swoją dupę jak jakaś dziwka. A właściwie nie jak dziwka, bo za darmo. Pozwala obcemu gościowi walić swoją dupkę tym wielkim sprzętem całkiem za darmo, a do tego obiecała mu wylizanie kutasa jak już spuści się w jej dupce. Rozchyliła nogi jeszcze bardziej. Rafał wsadził jej w tym momencie głęboko i zaczął posuwać, trzymając za piersi, by nie odsuwała się przy każdym pchnięciu. Po chwili poczuła, że nadchodzi spełnienie i zalała ją fala rozkoszy. W pierwszej chwili chciała zacisnąć pośladki, jednak z powodu rozmiaru kutasa Rafała było to niemożliwe. Odpłynęła. Do świadomości przywołał ją dopiero Rafał, z całej siły ściskając jej sutki. Poczuła, że jego kutas pulsuje w niej, a jej wnętrze zalewa się silnymi, gorącymi strumieniami spermy...
Gdy z niej wyszedł większość jego nasienia natychmiast wypłynęła z rozciągniętej dupki. Znów poczuła niemal bolesną pustkę, ale nie miała czasu się nad tym zastanowić. Rafał znów chwycił ją za włosy.
- Ssij! - rozkazał. Wzięła więc jego wiotczejącego kutasa w usta i zaczęła wysysać z niego resztki wytrysku. Smaku prawie nie czuła. Czuła się za to spełniona. Gdy skończyła Rafał Uderzył ją jeszcze raz czy dwa swoim zwiotczałym nieco kutasem w twarz.
- Możesz już iść. Znasz drogę.
- Co? Jak to?
Spojrzał na nią jakby widział ją pierwszy raz.
- Czegoś nie rozumiesz? Ubieraj się i spierdalaj. 
Nadia wyszła z wody nadal czując jak rozciągnięta jest jej dupka. "A więc to tak" pomyślała. "Ale to nic. Ja też miałam to co lubię. no i zaliczyłam kolejny rekord w kwestii wielkości". Ubrała się. Gdy wychodziła za kotarę usłyszała jeszcze za sobą głos.
- Jeśli chcesz więcej, wróć jutro.
Uśmiechnęła się na samą myśl.

Brak komentarzy: