piątek, 29 grudnia 2017

Najbardziej Zdzirowate Zachowanie

Czasem Gramy z chłopakiem w "Wyzwania". Dla tych, którzy nie wiedzą co to za gra, jest to odmiana "Prawda czy Wyzwanie" (Truth or Dare), w wersji bez pytań - z samymi wyzwaniami. Przeważnie dotyczą one seksu (co oczywiste). Dajemy je sobie na zmianę - kiedy jedno z nas wykona rzucone wyzwanie, ma prawo rzucić przeciwnikowi kolejne. Zabawa trwa od kilku miesięcy, na realizację zadania dajemy sobie przeważnie tydzień. Były już takie w typie "obudź mnie seksem w środku nocy" czy "daj się przyłapać na masturbacji" a nawet "zmieść to w cipkę". Tym razem jednak zaskoczył mnie.

                    

niedziela, 29 października 2017

Licealna Inicjacja

Pierwsza klasa liceum jest stresująca na wiele sposobów. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe wyzwania. Do tego dziewczyny wcale nie są chętniejsze, za to faceci o wiele bardziej napaleni. Nade wszystko jednak, czasem powstają sytuacje, które wszystko dokładnie komplikują. Tak było w przypadku pani Wioletty - nauczycielki historii. Przy niej w ogóle nie szło się skupić na nauce, czy to historii, czy w ogóle czegokolwiek (no, chyba że anatomii). Dosłownie ociekała seksem. Wysoka, ciemnowłosa, o idealnej figurze i zmysłowym uśmiechu nie mogła mieć jeszcze trzydziestki. Nawet imię miała jakieś takie ociekające pożądaniem. Od pierwszej lekcji wiedziałem, że nie opuszczę ani jednego dnia zajęć, jeśli tylko w planie będą jej lekcje. Podobnie myśleli wszyscy faceci w mojej klasie. Mimo, że nikt tu nikogo nie znał, na długiej przerwie rozgorzała na korytarzu dyskusja kto i jak by jej wsadził. Postawiła kutasy osiemnastu młodym mężczyznom, nie pokazując nawet kawałka biustu. To jest coś.

                    

niedziela, 24 września 2017

Laur(k)a od Łukasza

Co jakiś czas otrzymuję od moich czytelników (i czytelniczek) jakąś propozycję lub podarek. Czasem piszę z tego sprawozdanie i wrzucam tutaj jako opowiadanie oparte na faktach (czasem są to przeżycia znajomych). I tak, niniejszym publikuję jedną z takich właśnie opartych na faktach relacji z własnego podwórka. Zmieniłem tylko imiona (poza imieniem chłopaka). Poniższe miniaturki zdjęć pochodzą z otrzymanej korespondencji, więc są jak najbardziej rzeczywiste. Miłej lektury.

                    

sobota, 26 sierpnia 2017

Ekshibicjonistka się rozkręca

Nadszedł dzień meczu, a Ola coraz bardziej gotowała się, by spróbować czegoś nowego. Kiedy koledzy Eryka przyszli, powitała ich w letniej sukience i sandałkach. Tylko jej mąż wiedział, że pod sukienką nie ma bielizny. Nie założyła bowiem ani stanika ani majteczek, co zapewne zauważył Mirek, który na wdzięki kobiet był wyczulony w ogóle, a na wdzięki Oli w szczególności. Sterczące już suteczki nie uszły jego uwadze, ale komentarze zachował dla siebie. Ola była wniebowzięta i przy każdej okazji ocierała się o męża, gdy znosili na stół chipsy, krakersy i małe kanapeczki. Gdy mecz się zaczął, a Eryk w towarzystwie Darka, Piotrka, no i oczywiście Mirka, zasiadł przed telewizorem, Ola zniknęła w kuchni. Panowie zapatrzyli się w ekran, ale Eryk, świadomy tego, na co się zanosi, co jakiś czas zerkał w stronę odległych drzwi.

                    

środa, 16 sierpnia 2017

Pierwsze Próby Ekshibicjonistki

Eryk wrócił do domu wcześniej niż zwykle. Swoją żonę, Olę, zastał przy codziennych czynnościach, ale jedno się zmieniło - Ola była naga i właśnie rozwieszała pranie na balkonie. Zamarł na ten widok, bo mieszkali w bloku, na drugim piętrze i szansa, że ktoś ją zobaczy była na prawdę duża. Byli małżeństwem od dwóch lat, ale z tej strony jej nie znał. Jeszcze nie znał...

                    

środa, 9 sierpnia 2017

Syndrom Czerwonej Bielizny

Moja była dziewczyna, Iza, była bardzo złożoną kobietą. Z jednej strony była damą, z którą nie wstyd było pokazać się na salonach, w najlepszym towarzystwie, z drugiej potrafiła napić się piwa prosto z butelki, stojąc z chłopakami pod blokiem. Nie pluła na chodnik, ale myślę, że i to nie stanowiłoby problemu. Mogła równie dobrze całymi godzinami zajmować się bratankiem, czytać mu książeczki i bawić w łapki, a po powrocie do domu zrobić mi najbardziej wyuzdanego loda, jakiego w życiu otrzymałem. Potrafiła dostosować się do sytuacji.

                    

wtorek, 6 czerwca 2017

Mój ulubiony typ kochanka to tatusiek

Mam na imię Ania i jestem szczupłą, drobną blondynką o małym biuście i bardzo ciasnych dziurkach. Kiedy jestem podniecona, głośno jęczę i naprawdę trudno mi to opanować. Robię się też wtedy bardzo, ale to bardzo mokra. Uwielbiam seks, ale zupełnie nie interesują mnie rówieśnicy. Oni z resztą też nie zwracają na mnie uwagi. Wolą moje koleżanki, które mają większe biusty. Ja za to uwielbiam starszych panów - łysiejących, z brzuszkiem, z siwym owłosieniem tu i ówdzie... Pozwalam im robić ze sobą właściwie wszystko, ale mało kto o tym wie. Na co dzień jestem cicha i spokojna, dobrze się uczę (w tym roku matura) i nie odbiegam od normy. Mało kto jednak wie, co we mnie drzemie. Dość powiedzieć, że w tym roku zaczęłam spotykać się z kolegą z klasy tylko po to, by móc robić to z jego ojcem przy każdej nadarzającej się okazji. Jeśli chcesz, opowiem Ci o tym...

                    

piątek, 19 maja 2017

Cudowny Masaż

Przyjaciel miał problem. Wiecie jak to mówią, jeśli w seksie wszystko jest w porządku, to w związku też jest w porządku. Niestety u niego nie było. Nie wiedzieć co się stało, przestało im się układać. Kolega przebąkiwał coś pod nosem, ale w końcu wyznał mi prawdę - bał się, że został impotentem. Albo, że żona przestałą go podkręcać. Rzecz w tym, że nie mógł jej zapewnić satysfakcji seksualnej. Ani sobie.

                    

sobota, 13 maja 2017

Mały Klub w Akademiku

Dowiedziałem się ostatnio, że w naszym akademiku działa niewielki klub. Polega on na tym, że w jednym z pokoi można za pieniądze zabawić się z trzema napalonymi dziewczynami. Nawet nie drogo. Byłem ciekawy, na czym to polega, więc popytałem i kumpel opowiedział mi wszystko ze szczegółami.

               

czwartek, 27 kwietnia 2017

Bardzo Wspólny Weekend - część 3

Opowiadanie jest kontynuacją opowiadania "Bardzo Wspólny Weekend - część 1" oraz "Bardzo Wspólny Weekend - część 2".


Trzeba przyznać, że na meczu Alicja spisała się na medal. Ssała oba penisy na zmianę, nie przeszkadzając chłopakom w oglądaniu meczu. Ani na chwilę nie zasłoniła telewizora, za to każdy finisz przyjmowała w usta, więc żaden z nich nie musiał wstawać, by się umyć. A każdy z nich skończył w czasie meczu dwukrotnie. Nic dziwnego, że spali jak zabici, leżąc w jednym, szerokim łóżku z nagą Alicją pośrodku.