Mieliśmy wczoraj gości - mój chłopak zaprosił kolegę. Niby nic takiego, bo to nawet nie była wcześniej zapowiedziana wizyta, czy szczególna okazja. Zwyczajnie nudziliśmy się w domu, więc zadzwonił i raz - dwa urządziliśmy oglądanie filmu przy piwku. Wydawałoby się - zwyczajny wieczór. Kiedy film się skończył, a byliśmy po kilku piwkach uznaliśmy, że nie jest jeszcze na tyle późno, by nie porobić czegoś jeszcze. Padło na grę w karty. Po rozegraniu kilku rozdań w tysiąca, co trochę nas znużyło (szczególnie po kilku piwach), uznaliśmy, że podkręcimy atmosferę i zagramy w pokera. Mnie i koledze bardzo się ten pomysł spodobał, ale Mariusz nie miał ochoty grać.
- Ciebie widuję nago kiedy chcę, a Darka nie mam ochoty oglądać. Ponadto wcale nie zależy mi na tym, żeby on oglądał Ciebie - powiedział.