wtorek, 2 września 2014

Ania i Paweł

Ania położyła się na boku, przodem do mnie i uniosła do góry zgiętą w kolanie lewą nogę. Jej wygolona, lśniąca podnieceniem cipeczka była doskonale widoczna w świetle świec stojących na nocnej szafce. Siedziałem na łóżku i oglądałem pokaz. Paweł dolał whisky do mojej szklaneczki i usiadł w fotelu, skąd miał dobry widok na swoją żonę. Pokaz mógł rozpocząć się na nowo.
Dłoń ani zsunęła się po pończosze aż do miejsca, gdzie napotkała gładką skórę uda. Nie wiem, czy bardziej podniecało ją to, że obserwuje ją nieznajomy, czy też obecność męża, gdyż zerkała na nas obu co chwila przenosząc wzrok. Jej dłoń dotarła już tan, gdzie uda wieńczyła cudowna szparka. Paluszki rozpoczęły swój taniec pieszcząc i rozchylając delikatne wargi. Wzrok nadal błądził, zatrzymując się to na mnie to na nim. Obaj patrzyliśmy w wyczekiwaniu, sącząc nasze drinki.

W końcu kolejne tabu zostało przełamane i dwa paluszki zniknęły w rozpalonym wnętrzu. Ania przymknęła oczy i kontynuowała pokaz, który najwyraźniej sprawiał jej coraz więcej przyjemności. Paweł wyciągnął na wierzch swojego penisa i zaczął go masować, więc także się nie krępowałem i zająłem się sobą patrząc na ponętną kocicę pieszczącą się w pościeli. W pewnej chwili otworzyła oczy i zobaczyła nasze instrumenty w całej okazałości. Uśmiechnęła się i zwróciła do męża.
- Kochanie... mam ochotę posmakować jego penisa. Mogę?
Paweł wydawał się zaskoczony. Nie taka byłą umowa - to miał być tylko niewinny pokaz. Sam byłem zdziwiony otwartością tej nieśmiałej dziewczyny.
- No, jeśli chcesz... Trochę chyba możesz... - Paweł nie był pewny, ale jego naprężony do granic wytrzymałości kutas jasno pokazywał, że i on ma ochotę zobaczyć żonę w nowej roli. 
Podeszła do mnie na czworakach i ostrożnie wyciągnęła rękę w stronę mojego kutasa. Drgnął, gdy pierwszy raz go dotknęła. Uśmiechnęła się i ponownie spojrzała na Pawła.
- Ale on ciepły, wiesz?
Zanim zdążył odpowiedzieć nachyliła się i poczułem jej języczek. Przeciągnęła nim od spodu, od nasady aż do czubeczka. Musiało jej się spodobać, bo oblizała główkę i znów nachyliła się po więcej. 
Była bardzo delikatna. Jej wargi lekko mnie muskały a języczek krążył wokół główki. Obok siebie usłyszałem stęknięcie - to Paweł masturbował się z całej siły patrząc na swoją żonkę przyssaną do mojego fiuta. Ania też to zauważyła i uśmiechnęła się z moim kutasem między wargami. Rozchyliła je i pochyliła ciało tak, że jej dupka uniosła się do góry, a na penisie poczułem jej przełyk. Położyłem dłoń na jej głowie i przycisnąłem czując, jak czubek mojej pały zagłębia się w jej gardle. Przytrzymałem przez chwilę, a gdy puściłem podniosła się, łapiąc gwałtownie powietrze. 
- Hej... - zaczął Paweł, ale Ania uspokoiła go gestem.
- Spokojnie Kochanie. Lubię, jak mi tak robi. Przecież mogę przez chwilkę być jego posłuszną suczką, prawda? 
Znów nie zdążył odpowiedzieć, zanim gardła dziewczyny ponownie nie wypełnił mój penis. Tym razem jednak sama brała go tak głęboko, jak tylko się dało, dławiąc się nim. Wiedziała, że mi się podoba, bo penis drgał w jej przełyku. Gdy się ode mnie odsunęła miała łzy w oczach i szeroki uśmiech na twarzy. Natychmiast zwróciła się do męża.
- Pawełku...
- Mhm? - Paweł ściskał w dłoni swojego fiuta.
- Mam ochotę... wiesz na co?
- Na co?
- Chcę, żeby nasz nowy znajomy wsadził mi w pupę. 
- Przecież nie lubisz w pupę... - Penis Pawła zwiotczał w jednej chwili i ponownie zaczął twardnieć.
- To nie o to chodzi, że nie lubię. Ona jest na specjalne okazje....
- Jakie specjalne okazje?
- No wiesz... nie z Tobą...
Dalszego ciągu rozmowy nie słuchałem zbyt uważnie, gdyż Ania już zdążyła odwrócić się do mnie tyłem i rozchylić pośladki. Nadal mówiła do Pawła, ale ponaglała mnie gestem. Wstałem i zbliżyłem się do niej. Gdy przytykałem główkę swojego penisa do jej ciasnej dziurki mówiła właśnie.
- Zobaczysz, że Ci się spodoba. Nie możesz w nią wejść, ale za to możesz popatrzeć jak robi to ktoś inny... 
Dalszy siąg wypowiedzi stłumił jęk, jaki wydobył się z jej ust, gdy mój penis zaczął się w nią wsuwać. Zerknąłem na Pawła. Nie wyglądał na rozgniewanego. Znów masował swoje krocze i dokładnie patrzył na miejsce, gdzie mój kutas znikał we wnętrzu jego żony. Też postanowiłem zagadnąć.
- Fajny widok co?
- Mhm - odpowiedział mi zdawkowo.
- Niezła ta Twoja suczka. Ciasna. 
Zero odpowiedzi, więc postanowiłem dodać coś więcej.
- Tak ciasna, że jestem skłonny uwierzyć, że nie często daje w dupkę.
Na te słowa także nie odpowiedział, ale zaczął walić szybciej. Szczególnie, że miał dobry widok na mojego penisa, który już w całości zniknął pomiędzy ślicznymi pośladkami. Rozpocząłem miarowe posuwanie, a Ania bardzo pomogła mi, napierając na mnie przy każdym ruchu. Faktycznie lubiła w dupkę. Ciekawe, dlaczego nie robiła tego z mężem...
- Gdybyście wysłali mi zdjęcie, szybciej umówiłbym się na spotkanie. A tak - wszyscy się naczekaliśmy.
- Ania miała opory, żeby wysłać coś nieznajomemu - Paweł postanowił jednak włączyć się do rozmowy. Podnieciło mnie, że tak normalnie rozmawiał z facetem, który właśnie penetrował analnie jego żonę.
- W sumie - ja też wam nic nie wysłałem. Ale cieszę się, że jednak doszło do spotkania.
- Teraz... Ci coś... wyślę... - wyjęczała Ania pomiędzy pchnięciami.
- Teraz?
- To znaczy... później...
- Ach, żebym mógł wspominać laseczkę, która dała się tak ładnie zerżnąć?
- Taaaak... - odpowiedź przerodziła się w jęk rozkoszy, gdy poczuła, jak moja sperma tryska w ciasnym wnętrzu jej dupeczki.
Opadła na poduszki, a mój penis wyszedł z niej z głośnym mlaśnięciem, zalewając pośladki ciepłą spermą.
- O kurwa... - jęknął Paweł i spuścił się na podłogę obok fotela.

Żegnając się w drzwiach usłyszałem sporo komplementów, ale jeśli mam być szczery, to nie wiem, czy mi się należały. Ania to świetna dziewczyna i bardzo mi się spodobała. Z resztą, cała trójka wyraziła nadzieję, że to nie było nasze ostatnie spotkanie. W końcu Paweł też chciałby uczestniczyć w zabawie. Ania spojrzała na niego i powiedziała "może następnym razem", po czym trzasnęła drzwiami i zaciągnęła podnieconego męża do sypialni...

Brak komentarzy: