czwartek, 20 czerwca 2013

Układ między przyjaciółkami.

Marta i Ewa były przyjaciółkami jeszcze z czasów szkolnych. Pomimo tego, że widywały się niezbyt często, zawsze mogły na siebie liczyć. Podczas ostatniego spotkania upiły się i Marta wyznała przyjaciółce coś, co dręczyło ją od lat, ale nigdy wcześniej nie odważyła się tego powiedzieć.
- Wiesz, że zawsze miałam na Ciebie ochotę?
- Ochotę? W jakim sensie? - śmiech Ewy utknął w gardle.
- W normalnym. Chciałabym na przykład wylizać twoją cipkę...
- Ej... spokojnie. Nie tak szybko.
- Ja też nie jestem lesbijką. Ale na Ciebie miałam ochotę. Byłyśmy tak blisko.
- Nie jesteś lesbijką, ale miałaś na mnie ochotę?
- Nadal mam.
- I co z tym zrobimy...?
- Pewnie nic. A co to za błysk w oku?
- Bo mam pewien pomysł... Skoro nie jesteś lesbijką, to facetów lubisz?
- No jasne. Skąd to pytanie?
- I sex też lubisz?
- Przecież mnie znasz.
- A jaki najbardziej?
- Oj każdy. Wiesz przecież, że w szkole sporo eksperymentowałam. Markowi i Krzyśkowi dałam się nawet przelecieć na dwa baty. Podpowiem Ci, że usta miałam wtedy wolne...
- W takim razie mam dla Ciebie pewną propozycję. Jeśli się zgodzisz - dam Ci wylizać moją cipkę...
- Mów co mam zrobić.

*  *  *

Po ustaleniu szczegółów i przypieczętowaniu umowy za pomocą kolejnego toastu dziewczyny rozstały się. Nie na długo jednak. Następnego dnia o ustalonej, wieczornej porze Marta zapukała do drzwi mieszkania Dawida i Ewy. Otworzyła przyjaciółka, która już od godziny nie mogła się doczekać wieczora.
- W końcu jesteś. Już myślałam, że się rozmyśliłaś.
- No coś Ty. Umówiłyśmy się przecież na ósmą.
- Tak, tak... Teraz żałuję, że dopiero na ósmą.
- Dawid już jest?
- Jest. Bierze prysznic. Zdejmuj płaszcz.
Po zdjęciu płaszcza okazało się, że Marta dobrze wypełniła instrukcje. Letnia, zwiewna, półprzezroczysta sukienka przylegała do ciała jedynie na biuście. Pod światło widać było, że bielizna, którą założyła pod spód była czarna, koronkowa i bardzo seksowna. Na szyi srebrny wisior, w uszach kolczyki do kompletu. Całość robiła piorunujące wrażenie. Z pod prysznica wyszedł Dawid ubrany w ciemny, gruby szlafrok. Przywitał się z gościem, zlustrował ją od stóp do szyi i uśmiechając się podszedł do barku.
- Co pijemy? - zapytał.
- Zrób nam po lekkim drinku. Dzisiaj nie pijemy za dużo. Przynajmniej na razie.
- To co robimy, skoro nie pijemy? Jakiś film jest?
- Niezupełnie. Ale może będzie coś do oglądania. Widzisz Kochanie - Ewa podeszła do Dawida nalewającego trunek do szklanek i zawisła na jego ramieniu - dzisiaj będzie niespodzianka.
- Dla mnie? - Dawid był coraz bardziej zaintrygowany.
- Głównie. Pamiętasz jak namawiałeś mnie na seks analny?
- Kochanie... przy gościu?
- Nie chciałam się zgodzić, bo trochę się boję, że będzie bolało. Ale Marta się zgodzi.
- Co znaczy zgodzi?
- To znaczy, że pozwoli Ci wsadzić w swoją dupkę, prawda?
Marta zarumieniła się, ale skinęła głową.
- Słucham? A Ty nie masz nic przeciwko?
- Nie, ponieważ w tym czasie, kiedy będziesz ją posuwał, ona wyliże mi cipkę.
- Żartujecie sobie - Dawid wyraźnie się rozluźnił. To, że Ewa pozwoliłaby mu zaliczyć śliczną przyjaciółkę to jedno, ale w to, że dałaby sobie wylizać cipkę przez kobietę było całkowicie nie do pomyślenia.
- Tak? - Ewa usiadła na sofie i rozchyliła nogi. Teraz dało się zauważyć, że pod spódniczką nie miała majteczek. Rozchyliła palcami swoją szparkę. i skinęła na Martę. Ta nie wahając się ani chwili podeszła do przyjaciółki i opadła na kolana. Wsunęła twarz między rozchylone uda i bardzo powoli przesunęła językiem od dołu aż do łechtaczki. Ewą wstrząsnął mimowolny dreszcz a Dawid wypuścił z palców pustą butelkę. Pierwszy raz widział na żywo lesbijską scenę i bardzo podobało mu się, że jedną z dziewczyn jest Ewa.

Marta wciskała języczek w cipkę przyjaciółki coraz intensywniej. Wirowała nim, kręciła po obwodzie, brała w usta łechtaczkę. Jej sukienka podniosła się przy tym i w stronę Dawida wychyliła się zachęcająco krągła dupeczka otulona jedynie wąskim koronkowym paseczkiem majteczek. Ewa odzyskała świadomość.
- Nie stój tak. Umowa była taka, że dam sobie wylizać cipkę pod warunkiem, że dostaniesz dupeczkę o której tyle marzyłeś. Marta, pomóż mu.
Marta niechętnie oderwała się od słodkiej, spływającej sokami cipki i odwróciła się w stronę Dawida. Patrząc mu w oczy odsunęła na bok paseczek materiału, by zobaczył jej dziurki. Widziała jak pod jego szlafrokiem formuje się spore wybrzuszenie. Ciągle patrząc mu w oczy wsadziła dwa palce do ust, pośliniła i wsunęła najpierw jeden a potem drugi w swoją ciasną dziurkę. Nawilżyła ją i zapytała cicho.
- Chcesz?
Dawid nie wahał się ani chwili dłużej. Rozsunął poły szlafroka i jego nabrzmiała męskość znalazła się na zewnątrz. Oparł ją pomiędzy pośladkami Marty, która tymczasem już wróciła do pieszczenia wymarzonej cipeczki. Nie pchnął mocno, ale główka penisa i tak zagłębiła się w ciaśniejszej dziurce. Wystarczył delikatny ruch bioder i penis gładko wsunął się prawie do połowy. Zgodnie z umową Marta solidnie nawilżyła się przed przyjściem, ale o tym Dawid nie wiedział. Wszystko było tak, jak to sobie wyobrażał. Jak widział na filmach. Poruszając biodrami penetrował dupeczkę koleżanki. Widok na Ewę też miał całkiem dobry. Leżała z przymkniętymi oczami poruszając się w rytmie jego pchnięć. Marta cicho pojękiwała, kiedy wchodził prawie cały, ale nie przestawała lizać. Jej języczek pracował zawzięcie. W pewnym momencie z ust Ewy zaczęły dochodzić coraz szybsze jęki i postękiwania, a w końcu przeciągły krzyk, który oznaczał najprzyjemniejsze zakończenie. Marta nie przerywała jednak pieszczot, tym bardziej że Dawid wciąż z zapałem penetrował jej dupkę. W końcu Ewa dała za wygraną i niemal siłą odsunęła głowę Marty od siebie.
- Martusiu, kochana, nie mam więcej siły. Nie mogę już.
- Ale Dawid wciąż jeszcze mnie posuwa. A wiesz jaka była umowa. Mogę Cię lizać tak długo aż on nie skończy.
- Mam lepszy pomysł - powiedziała Ewa i zsunęła się na podłogę. Na czworaka obeszła przyjaciółkę, ustawiła się z boku i wsunęła rączkę pomiędzy jej nogi. Gdy jej paluszki wsunęły się w cipkę Marty, ta zacisnęła powieki.
- Tak dobrze?
- O taaak! Pieprzcie mnie oboje.
- Suczka to lubi?
- Uwielbiam. Będę waszą suczką. Możecie mi tak robić kiedy tylko chcecie.
- Słyszałeś Kochanie? Mamy własną suczkę.
Ale Dawid nie słyszał. Właśnie w tym momencie poczuł eksplozję. W ostatniej chwili wyciągnął penisa z gościnnej dziurki i trysnął prosto na rękę Ewy, wciąż pieszczącą cipeczkę Marty.
- Czemu wyszedłeś? - zapytała Marta.
- No wiesz...
- Głupol. Pieprzyłeś moją dupkę. Tam mogłeś bezpiecznie spuścić się w środku.
- Następnym razem - mówiąc to Ewa puściła oko do Marty, po czym obie sięgnęły po przygotowane drinki...

Brak komentarzy: